Mała Aryatara Shakya została nową żywą boginią Nepalu
Katmandu ma nową Kumari – dwuletnią i ośmiomiesięczną Aryatarę Shakya. Dziewczynka została oficjalnie uznana za wcielenie bogini Taledźu, co sprawia, że od tej chwili jej życie całkowicie się zmieni. Uroczysta procesja z udziałem rodziny, kapłanów i wiernych przeszła ulicami stolicy Nepalu, wprowadzając nową boginię do świątyni.
"Wczoraj była po prostu moją córką, a dziś jest boginią" – mówił ojciec dziewczynki, Ananta Shakya.
Kumari wybierane są spośród dziewczynek z kasty Shakya należącej do społeczności Newarów, zamieszkującej dolinę Katmandu. Kandydatki poddawane są drobiazgowym testom – kapłani biorą pod uwagę ponad 30 kryteriów. Dziewczynka musi być zdrowa, mieć nienaganną cerę, zęby, oczy i włosy, poruszać się z gracją, posiadać "oczy sarny" i "serce lwa". Ważna jest również odwaga – przyszłe Kumari poddawane są próbom, takim jak konfrontacja z ciemnością czy obserwowanie rzezi zwierząt.
Od teraz Aryatara będzie mieszkać w pałacu i żyć w odosobnieniu. Jej stopy nie będą mogły dotykać ziemi – nosić ją będą wyznawcy. Nie będzie też uczęszczać do szkoły ani uczyć się tradycyjnych zajęć domowych. Do kontaktu z nią dopuszczone jest tylko wąskie grono koleżanek.
Tradycja żywych bogiń ma jednak swoją drugą stronę. Gdy dziewczynka wejdzie w okres dojrzewania, bogini opuści jej ciało, a ona sama będzie musiała powrócić do zwykłego życia. Dla wielu młodych kobiet to trudny moment – jeszcze chwilę wcześniej otaczano je kultem, a później stają się anonimowe. Poprzednia Kumari, Trishna, pełniła swoją rolę od 2017 roku i została właśnie uroczyście odprowadzona ze świątyni.
Choć obrońcy praw człowieka próbowali zakwestionować tradycję, Sąd Najwyższy Nepalu odrzucił ich wniosek. Postanowiono jednak poprawić warunki życia Kumari – dziewczynki mają pobierać lekcje w pałacu, a po zakończeniu swojej wyjątkowej roli otrzymają rządowe stypendium, które ma ułatwić im zdobycie wykształcenia i odnalezienie się w codzienności.
Dla Nepalczyków wybór Kumari to moment wielkiej duchowej wagi, a dla małej Aryatary – początek życia pełnego rytuałów, kultu i wyjątkowej odpowiedzialności.