Ksiądz pedofil odbył karę i wychodzi na wolność. Sąd skierował go na terapię, prokuratura chce umieszczenia go w “ośrodku dla bestii”
Skazany na karę siedmiu lat więzienia za gwałty na nieletnim ministrancie były ksiądz Paweł K. wychodzi na wolność. Mimo że dyrektor zakładu karnego, w którym K. odbywał karę, wnioskował o umieszczenie go w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie, sąd zastosował wobec niego nadzór prewencyjny i skierował go na terapię. Decyzja jest nieprawomocna. Jednak na razie nie można się od niej odwołać, bo uzasadnienie sądowego rozstrzygnięcia nie jest jeszcze gotowe.
– Uważam, że na podstawie wiedzy zgromadzonej w postępowaniu, na podstawie opinii biegłych psychiatrów, psychologów, lekarzy seksuologów Paweł K. jest niebezpieczny dla małoletnich i powinien dalej podlegać nadzorowi postpenincjaternemu i medycznemu wynikającemu z ustawy o bestiach – ocenił adwokat Janusz Mazur.
Ksiądz Paweł K. był wikariuszem i katechetą m.in. w parafiach we Wrocławiu i Bydgoszczy, gdzie opiekował się ministrantami. Po raz pierwszy kłopoty z prawem miał w 2005 roku, kiedy został zatrzymany i usłyszał zarzuty związane z posiadaniem pornografii dziecięcej, a także usiłowaniem namówienia nieletnich do seksu. Ostatecznie skazany został jedynie za pierwszy z wymienionych zarzutów na rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Hierarchowie kościelni wówczas ani nie zawiesili go w posłudze kapłańskiej, ani nie podjęli decyzji, aby go odsunąć od pracy z młodzieżą.
W grudniu 2012 r. K. został złapany na gorącym uczynku. Obsługa jednego z wrocławski hoteli zwróciła uwagę na mężczyznę w średnim wieku, który co jakiś czas pojawiał się tam w towarzystwie niepełnoletnich chłopców. W okresie świątecznym przyprowadził 13-letniego ministranta. Recepcjonista powiadomił policję. Przy księdzu znaleziono kamerę i dziecięcą pornografię.
Wyrok Pawła K. kończy się 22 września. Decyzja, na podstawie której wychodzi na wolność, jest nieprawomocna. Do tej pory nie powstało pisemne uzasadnienie, o które wnioskowała prokuratura, która w drugiej instancji będzie się starać o umieszczenie mężczyzny w Gostyninie.
Paweł K. był jednym z negatywnych bohaterów głośnego filmu dokumentalnego “Tylko nie mów nikomu” autorstwa braci Tomasza i Marka Sekielskich.