Kryzys gospodarczy w Niemczech: upadłości firm wzrosły, błędne decyzje polityczne pod lupą

Thomas O’Donnell, amerykański ekspert ds. energetyki i rozwoju gospodarczego, wskazuje na głęboko zakorzenione problemy w niemieckiej gospodarce.

Według danych portalu Euractiv, w lipcu 2023 r. liczba upadłości w Niemczech wzrosła o 23,8% w stosunku do tego samego miesiąca w roku poprzednim, osiągając wartość roszczeń wierzycieli na poziomie niemal 2,3 mld euro. Sytuacja ta budzi obawy o długoterminowy trend „deindustrializacji” w kraju.

O’Donnell, wykładowca na Wolnym Uniwersytecie Berlińskim (FU Berlin) i pracownik think-tanku Wilson Center, wskazuje na serię błędnych decyzji podejmowanych przez niemieckie rządy. Jego zdaniem, Niemcy pozostały w tyle za III rewolucją przemysłową, skupiając się na tradycyjnych gałęziach przemysłu zaniedbując rozwój nowych technologii. Dodatkowo, błędne założenia polityki inwestycyjnej i nadmierne skupienie na innowacjach energetycznych bez realnego wpływu na rewolucje przemysłowe pogłębiły problem.

Ekspert podkreśla również problemy demograficzne Niemiec i brak odpowiednich inwestycji w szkolnictwo wyższe i badania. Zaniedbania te doprowadziły do sytuacji, w której niemiecki uniwersytet techniczny w Monachium zajmuje dopiero 49. miejsce w światowych rankingach. Ponadto, zarzuty dotyczą także niewłaściwego zarządzania imigracją i braku skutecznej polityki integracyjnej.

Kolejnym istotnym czynnikiem wpływającym na obecną sytuację jest uzależnienie Niemiec od rosyjskich nośników energii, które stało się szczególnie problematyczne w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę. O’Donnell wskazuje, że decyzje o tej zależności były podyktowane antyamerykanizmem, a nie ekonomiczną kalkulacją.

Sytuacja ta rzuca cień na przyszłość niemieckiej gospodarki, podkreślając konieczność rewizji dotychczasowych strategii oraz przyjęcia długoterminowych i zrównoważonych rozwiązań.