Krwawa ofensywa rebeliantów M23: Gubernator zamordowany, tysiące cywilów w ucieczce
Sytuacja w Demokratycznej Republice Konga (DR Konga) staje się coraz bardziej dramatyczna. Rebelianci M23, oskarżani o wsparcie ze strony Rwandy, zamordowali wojskowego gubernatora prowincji Północne Kiwu, Petera Cirimwamiego, podczas jego wizyty na linii frontu. Konflikt, który przybiera na sile od początku roku, spowodował przesiedlenie ponad 400 tysięcy osób, a liczba ofiar cywilnych stale rośnie.
Zacięte walki i eskalacja przemocy
M23, które od 2021 roku zdobywa coraz większe terytoria we wschodnim DR Konga, kontynuuje ofensywę w kierunku miasta Goma. Rebelianci przejęli kontrolę nad kluczowymi miastami, takimi jak Masisi i Minova, a w czwartek zdobyli Sake, oddalone zaledwie 20 kilometrów od Gomy. Chociaż armia kongijska twierdzi, że odparła atak na Sake, mieszkańcy uciekają w panice, niosąc podstawowe rzeczy na plecach i próbując znaleźć schronienie w Gomie.
Szpitale w Gomie są przepełnione rannymi cywilami, a dostęp do żywności i podstawowych potrzeb staje się coraz trudniejszy. "Miasto Goma jest duszone, nie ma wyjść ani wejść. Ludność cierpi ogromnie" – powiedział Bahala Shamavu Innocent, lokalny lider związkowy.
Reakcja władz i międzynarodowe obawy
W odpowiedzi na zaostrzenie konfliktu, prezydent DR Konga, Felix Tshisekedi, przerwał swoją podróż na Światowe Forum Ekonomiczne w Davos i wrócił do kraju na pilne spotkania dotyczące bezpieczeństwa.
Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, ostrzegł, że konflikt grozi przerodzeniem się w wojnę regionalną. "Wzywamy wszystkie strony do poszanowania suwerenności Demokratycznej Republiki Konga i zaprzestania wszelkiego wsparcia dla grup zbrojnych" – podkreślił w oficjalnym oświadczeniu.
ONZ i władze DR Konga oskarżają Rwandę o wspieranie M23, twierdząc, że nawet 4000 rwandyjskich żołnierzy może działać u boku rebeliantów. Rwanda jednak oficjalnie nie potwierdziła tych zarzutów.
Cierpienie cywilów i perspektywy konfliktu
Od początku roku ponad 200 cywilów straciło życie na terenach zajętych przez M23. Wśród ofiar znalazły się także dzieci, które zginęły w wyniku bombardowania obozu dla przesiedleńców.
Konflikt nie tylko powoduje masowe przesiedlenia, ale również grozi załamaniem dostaw żywności i podstawowych usług dla mieszkańców regionu. "W Gomie nie jesteśmy bezpieczni, każdy z nas żyje w strachu" – powiedział Espoir Ngalukiye, członek opozycyjnej partii Ensemble pour la République.
Historia powtarza się?
Przejęcie Gomy przez M23 byłoby ogromnym ciosem dla władz DR Konga. Rebelianci zdobyli to miasto w 2012 roku, jednak opuścili je po wynegocjowaniu porozumienia. Obecna ofensywa M23 przypomina tamte wydarzenia, jednak jej skala i intensywność budzą jeszcze większe obawy o przyszłość regionu.
Społeczność międzynarodowa apeluje o natychmiastowe działania, aby zapobiec eskalacji konfliktu, który już teraz pochłania życie setek ludzi i destabilizuje wschodnią część kraju. W obliczu pogłębiającego się kryzysu mieszkańcy DR Konga z niepokojem patrzą na kolejne dni.