„Kradli odzież z kontenerów i sprzedawali w lumpeksach”. Były poseł PiS z zarzutami w aferze PCK
Zarzuty w dolnośląskiej aferze związanej z Polskim Czerwonym Krzyżem usłyszało już 10 osób. Wśród nich jest były poseł PiS i były szef struktur partii na Dolnym Śląsku Piotr. B. Na kradzieży darów podejrzani mieli zarobić ponad milion złotych. – Zwyczajnie kradli odzież z kontenerów, do których była zbierana na rzecz osób potrzebujących i sprzedawali ją w zaprzyjaźnionych lumpeksach, pieniądze chowając do własnej kieszeni – relacjonuje Jacek Harłukowicz z „Gazety Wyborczej”.
Wcześniej śledczy informowali o umorzeniu wątku śledztwa, dotyczącego nielegalnego finansowania kampanii wyborczych polityków PiS kilka lat temu. Według “Gazety Wyborczej” z ukradzionych pieniędzy z PCK zasilony był m. in. fundusz wyborczy byłej minister edukacji Anny Zalewskiej.
Politycy PiS przyznają, że takie zachowanie jest naganne, ale sugerują, że Zalewska mogła nie zdawać sobie sprawy z istnienia tego procederu.
Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz ocenił, że Zalewska mogła nic nie wiedzieć, a sprawę wyjaśniają „odpowiednie organa państwa”.
Krzysztof Śmiszek z Wiosny ocenia „coś jest na rzeczy”, ponieważ prokuratura stawia „zarzut za zarzutem” i zwraca uwagę, że była minister edukacji była ważną postacią w strukturach dolnośląskiego PiS-u, a dziś „udaje osobę, która o niczym nie wiedziała, nikogo nie zna”.