Katar i kichanie zwykle towarzyszą przeziębieniu, a nie grypie i COVID-19
O grypie i COVID-19 na ogół nie świadczy katar i kichanie, takie objawy wskazują raczej na przeziębienie. Grypa jest chorobą ciężką i szybko narasta, przeziębienie jest łagodniejsze i rozwija się dłużej – wyjaśnia specjalista medycyny rodzinnej i epidemiolog lek. med. Agnieszka Motyl.
Z badań brytyjskich specjalistów wynika, że utrata smaku i węchu może występować we wszystkich tych zakażeniach, ale największa jest w przypadku choroby COVID-19.
Jesienią i zimą oprócz choroby COVID-19 znacznie częściej będą występować przeziębienia i grypa, często ze sobą mylone ze względu na niektóre podobne objawy. Przede wszystkim jednak nie należy obawiać się kataru i kichania, gdyż te dolegliwości zwykle świadczą o przeziębieniu, a nie o grypie czy tym bardziej o COVID-19.
„Grypa jest chorobą ciężką. Jej charakterystyczne objawy to wysoka temperatura, złe samopoczucie, nasilony kaszel, osłabienie i ból głowy. Pełnoobjawowa grypa to choroba, w której chory nie ma siły wstać z łóżka” – tłumaczy lek. med. Agnieszka Motyl, specjalista medycyny rodzinnej i epidemiolog Medicover Polska.
Specjalistka zwraca uwagę, że grypa z reguły rozwija się ostro: następuje gwałtowny rozwój objawów, rano jest jeszcze dobrze, a wieczorem gorączka, silne bóle mięśni, osłabienie i nasilony kaszel. Przeziębienie wywołuje natomiast łagodniejsze objawy, które raczej narastają dłużej. „Najczęściej objawia się bólem gardła, katarem i pokasływaniem, jednak objawy te nie są tak silne, jak w przypadku grypy” – dodaje.
„Przy przeziębieniu temperatura rzadko przekracza 37,5 stopni. Ponadto, z przeziębieniem człowiek całkiem nieźle funkcjonuje, chyba wszyscy widzieli w pracy czy szkole osoby przeziębione – z wodnistym katarem i pokasłujące. Pamiętajmy jednak, że przychodzenie do pracy czy do szkoły z infekcją sprzyja roznoszeniu wirusów przeziębieniowych i naraża na zachorowanie inne osoby” – przekonuje lek. med. Agnieszka Motyl.
Jeśli chodzi o COVID-19 i grypę, to początkowe objawy są podobne. W obu zakażeniach występują gorączka, kaszel, bóle gardła i biegunki. Mogą też występować bóle głowy i mięśni, przy czym przy grypie są zwykle częstsze. W przypadku grypa wyższa może być też gorączka, przekraczająca 39 st. C.
Dla COVID-19 typowe są duszność i płytki oddech, choć pojawiają się one raczej już w bardziej zaawansowanym stadium choroby. Takich objawów na pewno nie ma przeziębienie, które ogranicza się jedynie do górnych dróg oddechowych.
W przypadku zakażeń górnych dróg oddechowych zdarza się utrata smaku i węchu, występuje ona zarówno przy COVID-19, grypie i przeziębieniu.
Z badań prof. Carla Philpotta oraz jego zespołu z University of East Anglia wynika, że przy COVID-19 utrata węchu jest nagła i poważna. Nos przy tym zwykle nie jest zablokowany i cieknący, a większość chorych nadal jest w stanie swobodnie oddychać.
Podobnie jest w przypadku utraty smaku. Zmysł ten nie jest jedynie częściowo niedomagający, utrudniając rozpoznawanie potraw. Badacze brytyjscy twierdzą na łamach pisma „Rhinology”, że smak przestaje występować do tego stopnia, że zakażeni koronawirusem nie potrafią odróżnić nawet potraw gorzkich i słodkich.
Dzieje się dlatego, ponieważ koronawirus SARS-CoV-2 wpływa w górnych drogach oddechowych na nerwy przewodzące zmysły smaku i węchu. Stąd ich porażenie jest większe niż w przypadku przeziębienia oraz grypy.
Brytyjscy specjaliści porównywali 30 ochotników, spośród których 10 miało chorobę COVID-19, kolejnych 10 było przeziębionych, a pozostali byli zdrowi lub mieli grypę. Utrata węchu była zdecydowanie największa u pacjentów zakażonych koronawirusem. Podobnie było w przypadku utraty smaku.
Zdaniem prof. Carla Philpotta, utrata smaku i węchu może służyć do odróżniania pacjentów z COVID-19 od tych z przeziębieniem lub grypą. Jego zdaniem, łatwo to stwierdzić w warunkach domowych. Wystarczy posmakować i powąchać kawę, czosnek, pomarańcze lub cytryny oraz cukier. Trzeba jednak pamiętać, że jedynym wiarygodnym badaniem jest test molekularny na obecność koronawirusa SARS-CoV-2. (PAP)