Jak genetyczne modyfikacje odmienią świat piwa?
Charles Denby, współzałożyciel i dyrektor naczelny Berkeley Yeast, prowadzi firmę stojącą na czele innowacji w przemyśle piwowarskim. Specjalizują się w genetycznej modyfikacji drożdży, czym wzbudzają emocje wśród miłośników piwa.
Ich technologia pozwala na wprowadzanie i eliminowanie określonych smaków, co obiecuje rewolucję w sposobie warzenia piwa.
Berkeley Yeast, z siedzibą w Oakland, Kalifornia, korzysta z zaawansowanych technik edycji genów, takich jak Crispr/Cas9, aby modyfikować DNA drożdży. Ich produkt, drożdże Tropics, na przykład, zostały opracowane, aby nadać piwu smaki marakui i gujawy, eliminując potrzebę dodawania rzeczywistych owoców lub sztucznych aromatów. Firma opracowała również szczepy drożdży, które pomagają eliminować nieprzyjemne posmaki, jak diacetyl, oraz przyspieszają produkcję piw kwaśnych.
Choć produkty Berkeley Yeast zdobyły popularność wśród amerykańskich browarów rzemieślniczych, takich jak Temescal, Alvarado Street i Cellarmaker, wszyscy z Kalifornii, ich międzynarodowa ekspansja jest ograniczona przez przepisy dotyczące GMO. W krajach, gdzie stosowanie GMO w żywności jest regulowane, produkty firmy muszą przejść rygorystyczne procesy zatwierdzenia.
Inni gracze na rynku, tacy jak Omega Yeast Labs z Chicago, również inwestują w drożdże GMO, oferując innowacje, jak choćby usuwanie genów powodujących mętność piwa. Jednak nie wszyscy w branży piwowarskiej przyjmują technologię GMO z otwartymi ramionami. Browary takie jak Carlsberg utrzymują politykę „bez GMO”, koncentrując się na naturalnym krzyżowaniu składników, takich jak jęczmień i chmiel.
Niektórzy eksperci, tacy jak Jeremy Marshall z Lagunitas Brewing, podkreślają, że choć obecnie nie korzystają z drożdży GMO, widzą potencjał tej technologii. Marshall wskazuje, że drożdże GMO mogą przyczynić się do tworzenia piw o dłuższej świeżości i bardziej spójnym smaku.
Mimo potencjału, jaki niosą ze sobą drożdże GMO, przyszłość tej technologii w piwowarstwie pozostaje niepewna. O ile niektórzy widzą w niej rewolucję smaku i jakości, inni pozostają sceptyczni wobec wpływu GMO na przemysł spożywczy. Jakkolwiek, jedno jest pewne: drożdże genetycznie modyfikowane już teraz zmieniają sposób, w jaki myślimy o produkcji piwa.