Fałszywy alarm bombowy na torach w Gorlicach. Policja zatrzymała 43‑latka w kilka godzin
1 grudnia gorliccy policjanci zostali postawieni w stan gotowości po zgłoszeniu o rzekomym ładunku wybuchowym podłożonym na linii kolejowej Gorlice – Gorlice Zagórzany. Informacja trafiła poprzez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa i dotyczyła odcinka między stacjami Gorlice a Gorlice Glinik. Na miejsce ruszyły natychmiast służby – na szczęście okazało się, że alarm był fałszywy. Sprawcę ustalono i zatrzymano jeszcze tego samego dnia.
Służby sprawdziły każdy metr torów
Po przyjęciu zgłoszenia policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Służby Ochrony Kolei zabezpieczyli teren i rozpoczęli szczegółową kontrolę całego odcinka torów. Przez długie kilkadziesiąt minut sprawdzano każdy fragment infrastruktury kolejowej między Gorlicami a Gorlicami-Zagórzanami.
Nie znaleziono żadnych podejrzanych przedmiotów ani śladów świadczących o zagrożeniu. Fałszywy alarm jednak nie oznaczał końca działań – mundurowi natychmiast rozpoczęli poszukiwania osoby odpowiedzialnej za wprowadzenie służb w błąd.
Błyskawiczne ustalenie autora zgłoszenia
Kryminalni z gorlickiej komendy potrzebowali zaledwie kilku godzin, by ustalić podejrzanego. 43-letni mieszkaniec Gorlic został zatrzymany, a jego komputer zabezpieczono do dalszych badań.
Jak podkreśla policja, działania te są konsekwencją operacji "Tor" – ogólnopolskich działań wymierzonych w akty dywersji i wszelkie zagrożenia dla infrastruktury kolejowej. Służby zapowiadają twarde podejście także do osób, które celowo wywołują fałszywe alarmy.
Grozi mu do 8 lat więzienia
Zatrzymany mężczyzna odpowie za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu z art. 244a kodeksu karnego. Za to przestępstwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Gorlicach pod nadzorem prokuratury.