Estońska armia wkracza do Narwy. Nowa baza wojskowa tuż przy granicy z Rosją
Estońskie siły zbrojne planują utworzenie stałej bazy wojskowej w Narwie, mieście położonym bezpośrednio przy granicy z Rosją. To odpowiedź na rosnące napięcia geopolityczne i chęć wzmocnienia obecności państwowej w strategicznym regionie. Jak podkreśla generał Vahur Karus, szef sztabu generalnego estońskiego wojska, decyzja została już przedyskutowana z przedstawicielami partii politycznych.
Tu jest Estonia". Jasny sygnał na wschodniej granicy
Narwa, położona nad rzeką o tej samej nazwie, oddziela Estonię od rosyjskiego Iwangorodu. Miasto zamieszkuje około 53 tysiące osób, z czego nawet 90% stanowią mieszkańcy rosyjskiego pochodzenia. Od lat jest to region, który wymaga szczególnej uwagi zarówno pod względem politycznym, jak i obronnym.
– "To będzie wyraźny komunikat: tu zaczyna się Estonia, a estońska armia jest obecna" – powiedział generał Karus w rozmowie z estońskim radiem Vikerraadio.
NATO bliżej granicy z Rosją
Plany zakładają rozmieszczenie w nowej bazie ponad 200 żołnierzy, w tym wojskowych ze służby czynnej, rezerwistów oraz poborowych. W strukturach będą również obecne sojusznicze siły NATO, które rotacyjnie będą pełnić służbę w Narwie.
– "Żołnierze będą w gotowości operacyjnej, a następnie wracać do macierzystych baz" – wyjaśnił generał Karus.
Nowa baza ma wyeliminować konieczność ciągłego przerzucania sprzętu i ludzi z pobliskiej jednostki w Johvi, oddalonej o około 50 kilometrów. Obecnie to właśnie tam stacjonują bataliony, które cyklicznie biorą udział w ćwiczeniach w rejonie Narwy.
Lokalizacja w sercu miasta
Choć dokładna lokalizacja bazy nie została jeszcze wskazana, wiadomo, że trwają poszukiwania terenu w centrum Narwy. To ma na celu nie tylko logistykę, ale też psychologiczny aspekt obecności wojska w miejscu o złożonej tożsamości narodowej.
Plany wpisują się w szerszą strategię NATO wzmacniania wschodniej flanki sojuszu i obecności wojskowej w krajach bałtyckich. Estońskie wojsko chce być bardziej widoczne właśnie tam, gdzie może pojawić się potencjalne zagrożenie.
Wschód pod szczególnym nadzorem
W obliczu agresywnej polityki Rosji wobec sąsiadów – z Ukrainą na czele – państwa regionu nie kryją niepokoju. Estońska Narwa z racji swojej demografii i położenia geograficznego stała się symbolem potencjalnej luki w bezpieczeństwie.
Nowa baza wojskowa to nie tylko inwestycja militarna, ale i symboliczna. Ma wzmocnić zaufanie mieszkańców do estońskich instytucji i przypomnieć, że w każdej części kraju obecność państwa jest realna – również ta umundurowana.