Dziewięciomiesięczna dziewczynka w stanie krytycznym. Matka i jej partner z zarzutami i w areszcie
To matka zadzwoniła po karetkę. Mówiła, że jej córeczka nie może oddychać, bo zachłysnęła się podczas karmienia. Do tej placówki w Koszalinie niemowlę trafiło tydzień temu. Przeszło badania, które dały wstrząsające wyniki. Na ciele dziecka wykryto bardzo liczne obrażenia, lekarze stwierdzili, że w głowie dziecka wytworzyły się krwiaki w rożnych miejscach i że złamana jest potylica na główce dziecka.
– Widać wyraźnie, że te obrażenia ciała nie mogły też powstać bezpośrednio przed wezwaniem karetki. Krwiak to tego rodzaju choroba realnie zagrażająca życiu, która ma swój początek i rozwój i nie dzieje się to natychmiast – podkreślił Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Matka miała tłumaczyć, że rany u jej córki mogły powstać po wypadnięciu z bujaka, ale śledczy uznali, że jak na upadek z kilkudziesięciocentymetrowej wysokości są – zbyt poważne. Policja zatrzymała kobietę i jej konkubenta, który nie jest ojcem dziecka. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i najbliższe dwa miesiące para spędzi w tymczasowym areszcie.