ŚwiatCios w chiński przemysł: fabryki zwalniają, a napięcia z USA pogłębiają kryzys

Cios w chiński przemysł: fabryki zwalniają, a napięcia z USA pogłębiają kryzys

Aktywność w chińskich fabrykach gwałtownie spadła w kwietniu, osiągając najniższy poziom od 16 miesięcy — informuje agencja Reutera, powołując się na dane rządowe. Indeks PMI, który odzwierciedla kondycję sektora przemysłowego, spadł do 49 punktów, sygnalizując wyraźne spowolnienie. Dla Pekinu to kolejny niepokojący sygnał, szczególnie w świetle rosnących napięć handlowych z USA i decyzji Donalda Trumpa o wprowadzeniu wysokich ceł na chińskie towary.

chiny
chiny
Źródło zdjęć: © archiwum ipolska24.pl | redakcja ipolska24.pl

Spadek PMI — sygnał ostrzegawczy dla gospodarki

Jeszcze miesiąc wcześniej PMI utrzymywał się na poziomie 50,5 punktu, co oznaczało umiarkowaną ekspansję. Jednak nowy odczyt — poniżej granicy 50 — wskazuje na recesję w sektorze produkcyjnym. Ekonomiści spodziewali się lekkiego spadku, ale rzeczywiste dane okazały się gorsze niż przewidywania.

— Nawet jeśli wpływ ceł został nieco wyolbrzymiony przez pesymistyczne nastroje, dane nie pozostawiają wątpliwości: gospodarka Chin znajduje się pod silną presją — ocenił Zichun Huang z Capital Economics.

Gwałtowny spadek eksportu i brak alternatyw

Chińscy producenci od miesięcy próbowali przyspieszać wysyłki towarów za granicę, spodziewając się, że taryfy celne wejdą w życie. Teraz, gdy restrykcje handlowe są już faktem, ta strategia się wyczerpała. W efekcie wielu przedsiębiorców nie tylko traci rynki zagraniczne, ale też boryka się z ograniczonym popytem krajowym.

Indeks nowych zamówień eksportowych osiągnął najniższy poziom od kwietnia 2012 roku (z wyłączeniem okresu pandemii). To poważny cios dla przemysłu, który od czasu zakończenia lockdownów był głównym motorem napędowym chińskiej gospodarki.

Pekin zapowiada wsparcie, ale niepewność rośnie

W odpowiedzi na pogarszające się dane władze Chin przyspieszają działania stymulacyjne. Rząd rozważa m.in. dalsze obniżki stóp procentowych i rezerw obowiązkowych dla banków. Biuro Polityczne Komunistycznej Partii Chin zapowiedziało także nowe przepisy i wsparcie dla firm oraz pracowników dotkniętych cłami.

Według ekspertów nawet te działania mogą nie wystarczyć. Międzynarodowe instytucje finansowe, w tym MFW, Goldman Sachs i UBS, obniżyły swoje prognozy wzrostu PKB Chin na najbliższe lata. Oficjalny cel na 2025 rok to wzrost o około 5%, ale coraz więcej analityków ocenia go jako trudny do osiągnięcia.

Druga wojna handlowa z USA?

Zdaniem komentatorów decyzja Donalda Trumpa o nałożeniu ceł na poziomie 145% przychodzi w wyjątkowo trudnym momencie dla Chin. Kraj zmaga się z deflacją, kryzysem w sektorze nieruchomości oraz wciąż słabym popytem wewnętrznym.

Równolegle Pekin unika bezpośrednich negocjacji z Waszyngtonem, licząc, że presja gospodarcza doprowadzi do ustępstw ze strony USA. Tymczasem kolejne dane pokazują, że skutki polityki celnej Ameryki zaczynają wyraźnie odbijać się na kondycji drugiej największej gospodarki świata.

chinyusa clotrump cło z chin

Wybrane dla Ciebie