Były prezydent Chorzowa z zarzutami. Prokuratura: 29 milionów złotych strat dla miasta
Katowicka prokuratura postawiła poważne zarzuty byłemu prezydentowi Chorzowa, Andrzejowi K. Śledczy twierdzą, że działał na szkodę miasta, wyrządzając mu wielomilionowe straty. Zarzuty dotyczą m.in. finansowania klubu Ruch Chorzów, nadużyć wyborczych oraz wykorzystania pracowników urzędu w kampanii.
W środę i czwartek na polecenie prokuratury Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało trójkę podejrzanych – w tym byłego włodarza miasta oraz byłego prezesa komunalnej spółki "Centrum Przedsiębiorczości". Dopiero po zakończeniu czynności prokuratura ujawniła skalę sprawy.
Zgodnie z komunikatem rzecznika Prokuratury Okręgowej w Katowicach, Andrzeja Dudy, zarzuty wobec byłego prezydenta obejmują m.in. działanie na szkodę Chorzowa, zakłócanie procedur przetargowych, nielegalne przyjmowanie korzyści majątkowych w kampanii wyborczej oraz wykorzystywanie urzędników miejskich do celów politycznych.
Śledczy ustalili, że w latach 2011–2019 miasto udzielało kontrowersyjnego wsparcia finansowego Ruchowi Chorzów – m.in. w formie pożyczek i udziału w emisji akcji. Jedna z transakcji – pożyczka w wysokości 12 milionów złotych – została przekazana przez spółkę miejską bez dokładnej analizy kondycji finansowej klubu. Według prokuratury pieniądze te miały służyć jedynie podtrzymaniu płynności finansowej klubu, co nie leżało w kompetencjach samorządu.
Kolejne wątpliwości budzi zakup przez miasto zdewastowanego budynku dawnego ratusza w Hajdukach Wielkich. Władze Chorzowa zapłaciły prywatnemu właścicielowi 2,8 miliona złotych, po czym sfinansowały remont dachu. W 2023 roku budynek został przekazany Ministerstwu Sprawiedliwości na potrzeby sądu rejonowego.
Łączne straty, jakie – według śledczych – poniosło miasto, przekraczają 29 milionów złotych. Spółka "Centrum Przedsiębiorczości" straciła dodatkowo 12 milionów.
Postępowanie w tej sprawie trwa od kilku lat i liczy już ponad 160 tomów akt. Przesłuchano ponad stu świadków, a materiał dowodowy obejmuje m.in. ekspertyzy z zakresu audytu, zamówień publicznych i finansów.
Podejrzani nie przyznali się do winy. Wobec dwóch z nich, w tym Andrzeja K., prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, powołując się na grożącą im wysoką karę oraz ryzyko matactwa. Trzeci z zatrzymanych został objęty dozorem policyjnym i poręczeniem majątkowym.
Andrzej K. pełnił funkcję prezydenta Chorzowa przez 14 lat. W ostatnich wyborach samorządowych przegrał z kandydatem niezależnym Szymonem Michałkiem. Wcześniejsze działania śledczych w ratuszu były przez niego nazywane "politycznym atakiem". Teraz jednak sprawa przybrała znacznie poważniejszy obrót. Śledztwo nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Katowicach.