Brutalne zabójstwo w Wielkopolsce. Śledczy podejrzewają, że to akt zemsty
Trzy osoby, w tym 17-latek, zostały zatrzymane w sprawie brutalnego zabójstwa, do jakiego doszło w Pleszewie. Ciało zamordowanego mężczyzny znaleziono na terenie ogródków działkowych w niedzielę wieczorem. Jak ustaliła prokuratura, zabójstwo prawdopodobnie było aktem zemsty za wcześniejszą agresję mężczyzny wobec jego konkubiny.
W niedzielę, 1 sierpnia, około godziny 21:00 policja z Pleszewa otrzymała informację o znalezieniu zwłok mężczyzny na terenie ogródków działkowych przy ul. Wierzbowej. Śledczy na podstawie obrażeń ciała zmarłego oraz po oględzinach miejsca zdarzenia ustalili, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie.
Pod nadzorem prokuratury przeprowadzono czynności z udziałem biegłego, który potwierdził hipotezę. Obrażenia mężczyzny wskazywały na to, że został on zamordowany „z dużym udziałem agresji” ze strony oprawców.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego pleszewscy policjanci zatrzymali trzy osoby, dwóch mężczyzn w wieku 17 i 22 lata oraz 26-letnią kobietę. Jak wyjaśnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim, Maciej Meler, śledczy wskazują na duże prawdopodobieństwo, że cała trójka – mieszkańcy Pleszewa – ma związek ze śmiercią mężczyzny.
Jak ustalili śledczy, zmarły mężczyzna w dniu swojej śmierci miał pobić swoją 40-letnią partnerkę tak brutalnie, że ta została przetransportowana do szpitala, skąd wyszła na własne żądanie po opatrzeniu obrażeń.
Po zdarzeniu 17-letni syn poszkodowanej miał wraz ze znajomymi w wieku 22 i 26 lat udać się na tereny ogródków działkowych, gdzie w domku letniskowym przebywał 43-latek. Tam grupa miała wymierzyć sprawiedliwość poprzez brutalne pobicie – zarówno rękami i nogami jak i przy użyciu kamienia i ostrego narzędzia. Sekcja zwłok ma wykazać dokładniejszy przebieg zdarzenia i odniesionych obrażeń.
W poniedziałkowe popołudnie 26-latka usłyszała zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Śledczy przeprowadzili z nią eksperyment procesowy na miejscu zbrodni. Pozostali zatrzymani są przesłuchiwani. Wiadomo już, że 17-latek ma odpowiadać przed sądem jak dorosły.
Wszystkim podejrzanym grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.