Bosch tnie zatrudnienie. 13 tysięcy osób straci pracę w ramach programu oszczędnościowego
Niemiecki gigant inżynieryjny Bosch ogłosił plan redukcji 13 000 etatów, aby zaoszczędzić 2,5 miliarda euro. Decyzja ma związek z kryzysem w sektorze motoryzacyjnym, rosnącą konkurencją oraz dodatkowymi kosztami wynikającymi m.in. z ceł wprowadzonych przez administrację USA.
Największe problemy koncern notuje w dziale mobilności, odpowiedzialnym za produkcję części samochodowych i oprogramowania. Firma przyznała, że popyt na jej rozwiązania wyraźnie spadł, a presja ze strony takich graczy jak Tesla czy chiński BYD zmusza ją do radykalnych cięć. Bosch mówi wprost o "lukach kosztowych" rzędu miliardów euro, których nie da się wypełnić bez redukcji zatrudnienia.
Zwolnienia obejmą głównie pracowników administracji, sprzedaży, rozwoju i produkcji w niemieckich zakładach w Feuerbach, Schwieberdingen, Waiblingen, Bühl i Homburgu. Władze firmy podkreślają, że to "bolesna decyzja", ale – jak stwierdził Stefan Grosch z zarządu Boscha – "niestety nie ma alternatywy".
Choć plan nie obejmuje obecnie miejsc pracy w Wielkiej Brytanii, Bosch zapowiada, że będzie monitorował sytuację rynkową i popyt klientów, co może oznaczać dalsze zmiany w przyszłości.
Decyzja koncernu wpisuje się w szerszy kryzys niemieckiej branży samochodowej, która od lat była filarem tamtejszej gospodarki. Spadająca sprzedaż, transformacja ku elektromobilności oraz globalne napięcia handlowe powodują, że coraz więcej producentów musi szukać oszczędności.
Bosch, zatrudniający na świecie ponad 418 tysięcy osób, zapowiada, że oprócz redukcji etatów ograniczy również inwestycje w infrastrukturę i nowe projekty. To ma pomóc firmie odzyskać równowagę finansową i przygotować się na trudniejsze czasy w sektorze motoryzacyjnym