Australię nawiedza burza Alfred – setki tysięcy ludzi bez prądu, ewakuacje i powodzie
Wschodnie wybrzeże Australii zmaga się z potężnym żywiołem. Burza tropikalna Alfred, choć zdegradowana z cyklonu, wciąż stanowi ogromne zagrożenie. Ponad 300 000 nieruchomości zostało pozbawionych prądu, a tysiące ludzi zostało zmuszonych do ewakuacji. Służby ratunkowe ostrzegają, że najgorsze może dopiero nadejść.
Setki tysięcy mieszkańców bez dostępu do energii
Burza uderzyła w południowo-wschodnie Queensland i Nową Południową Walię, powodując masowe przerwy w dostawie prądu. Około 287 000 klientów Energex w Queensland oraz ponad 42 600 domów i firm w Nowej Południowej Walii pozostaje bez energii elektrycznej. Silne wiatry powaliły drzewa, uszkodziły linie energetyczne i doprowadziły do zamknięcia dróg.
Firmy energetyczne pracują nad przywróceniem zasilania, ale niektórzy mieszkańcy mogą pozostać bez prądu przez kilka dni. Premier Australii Anthony Albanese ostrzegł, że skutki burzy będą odczuwalne jeszcze przez długi czas.
Brisbane uniknęło najgorszego, ale zagrożenie trwa
Mieszkańcy Brisbane, stolicy Queensland, w piątek wieczorem przygotowywali się na ulewne deszcze i silne wiatry. W sobotni poranek dowiedzieli się, że miasto ominęło najgorsze skutki burzy. Jednak w innych częściach południowo-wschodniego Queensland oraz północnej Nowej Południowej Walii sytuacja jest znacznie poważniejsza.
Premier Nowej Południowej Walii, Chris Minns, podkreślił, że mimo osłabienia burzy, jej skutki są nadal bardzo groźne. "Ten stan wyjątkowy jeszcze się nie skończył" – zaznaczył. Z kolei dowódca operacji służb ratunkowych, Stuart Fisher, ostrzegł mieszkańców przed samozadowoleniem i podkreślił, że powodzie mogą utrzymywać się przez kilka dni.
Zamknięte szkoły, lotniska i transport publiczny
Władze Australii podjęły zdecydowane środki zapobiegawcze. Blisko 1000 szkół zostało zamkniętych, a transport publiczny w regionach objętych burzą został zawieszony. Lotniska w Brisbane i Gold Coast są nieczynne, a loty nie zostaną wznowione przed niedzielą.
Ponadto odwołano planowe zabiegi medyczne, a schroniska dla bezdomnych w Brisbane, jak Emmanuel City Mission, zostały przekształcone w całodobowe punkty pomocy.
Zniszczenia i pierwsze skutki burzy
Na Gold Coast, popularnym kurorcie, ulewne deszcze i silne wiatry wyrządziły znaczne szkody. Linie energetyczne zostały zerwane, a powalone drzewa blokują drogi i uszkadzają budynki.
W Treasure Island Holiday Park jedno z drzew gumowych spadło między dwie chaty, niszcząc trzecią. W pobliskim kanale znaleziono częściowo zatopioną łódź. Silne fale niszczą plaże, a wiele ścieżek prowadzących do oceanu zostało doszczętnie zniszczonych.
Mieszkańcy stopniowo wychodzą z domów, by ocenić szkody, jednak większość nadal stosuje się do zaleceń władz i pozostaje w domach, czekając na ustabilizowanie się sytuacji.
Akcja sprzątania dopiero za kilka dni
Służby ratunkowe i mieszkańcy rozpoczną usuwanie skutków burzy dopiero po ustaniu ekstremalnych warunków pogodowych. Silne wiatry i ulewy wciąż uniemożliwiają rozpoczęcie działań naprawczych, a prognozy wskazują na dalsze opady deszczu w nadchodzących dniach.
Australia od lat zmaga się ze skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, a burza Alfred jest kolejnym przypomnieniem o rosnących zagrożeniach wynikających ze zmian klimatycznych.