Administracja Joe Bidena “bardzo, bardzo zaniepokojona” ruchami rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą
Waszyngton jest “bardzo, bardzo zaniepokojony” ruchami rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą – donosi telewizja CNN, podkreślając, że niedawna wizyta szefa CIA Billa Burnsa w Moskwie miała na celu ostrzeżenie Kremla przed konsekwencjami nowej ofensywy przeciwko Kijowowi. Burns miał również odbyć rozmowę z prezydentem Ukrainy.
Telewizja CNN w raporcie cytuje między innymi europejskich dyplomatów, do których USA zwróciły się w ostatnich dniach, zwracając uwagę na powagę sytuacji. “Administracja jest bardzo, bardzo zaniepokojona – najbardziej zaniepokojona w stosunku do Rosji od bardzo, bardzo długiego czasu” – powiedział jeden cytowany przez CNN dyplomata. Przyczyną mają być ruchy rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą.
O poważnych obawach powiedział telewizji również przedstawiciel Departamentu Stanu, który dodał, że wykluczenie wznowionej rosyjskiej inwazji na Ukrainę byłoby “głupotą”.
CNN podaje, że właśnie sytuacja pod granicą z Ukrainą była głównym powodem wizyty w Moskwie 2-3 listopada szefa Centralnej Agencji Wywiadowczej Billa Burnsa, który spotkał się z dyrektorem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem oraz szefem Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiejem Naryszkinem. Celem rozmów miało być “ostrzeżenie Kremla, że USA blisko obserwują koncentrację wojsk w pobliżu ukraińskiej granicy oraz próba ustalenia motywacji działań Rosji”. Dyrektor amerykańskiej służby miał też poruszyć temat używania przez Rosję energii jako broni wobec Europy.