PolskaZygmunt Solorz: "Sąd nie zablokował mojego majątku"

Zygmunt Solorz: "Sąd nie zablokował mojego majątku"

Zygmunt Solorz, jeden z najbogatszych Polaków i założyciel Grupy Polsat Plus, w oświadczeniu przesłanym do mediów we wtorek zdementował doniesienia o rzekomej blokadzie jego majątku przez sąd. Podkreślił, że nadal w pełni kontroluje swoje spółki i pełni funkcję przewodniczącego rad nadzorczych.

  • "Nie jest prawdą, że jakikolwiek sąd zablokował mój majątek. Sytuacja, o której informują media, miała miejsce pod koniec października. Nadal nadzoruję moje spółki i pozostaję ich rzeczywistym beneficjentem" – napisał w oświadczeniu.


konto
konto
Źródło zdjęć: © pixabay | ipolska24.pl

Spór o fundacje w Liechtensteinie

Solorz wyjaśnił, że spór dotyczy fundacji zarejestrowanych w Liechtensteinie, które zarządzają częścią jego majątku. Według miliardera, problem sprowadza się do tego, kto kontroluje Radę Fundacji.

26 października 2023 roku sąd w Liechtensteinie wprowadził tymczasowe zmiany, powołując kuratora procesowego na stanowisko przewodniczącego Rady Fundacji. Solorz oraz jego dzieci nie mogą w tym czasie wprowadzać zmian w składzie rady ani w statutach fundacji.

Mimo tego, jak podkreśla Solorz, fundacje wypłaciły mu dywidendy jako pierwszemu beneficjentowi. - "Rady fundacji potwierdziły, że pozostaję rzeczywistym beneficjentem, co zostało zakomunikowane odpowiednim interesariuszom" – dodał.

Rodzinny spór o sukcesję

Media donoszą, że konflikt wokół majątku Solorza dotyczy jego dzieci – Tobiasa Solorza oraz Aleksandry i Piotra Żaków – oraz nowej żony miliardera, Justyny Kulki, z którą wziął ślub w marcu 2024 roku. Dzieci Solorza zarzucają ojcu podatność na wpływy małżonki i jej otoczenia, co – ich zdaniem – mogło prowadzić do prób przejęcia majątku.

Latem 2024 roku Solorz podpisał notarialne oświadczenie, przekazując dzieciom współkontrolę nad fundacjami TiVi i Solkomtel. Kilka dni później wycofał się z tej decyzji, twierdząc, że została ona podjęta pod wpływem "podstępnego błędu".

Sądowe starcie i tymczasowe decyzje

Spór trafił do sądów w Liechtensteinie, gdzie zarejestrowane są fundacje. Sąd ustanowił kuratora, który ma zapewnić status quo do czasu rozstrzygnięcia sprawy. Dzieci Solorza twierdzą, że działania są niezbędne, aby zapobiec potencjalnemu przejęciu majątku przez osoby trzecie.

Adwokat Tobiasa Solorza, Paweł Rymarz, oświadczył, że celem działań jest ochrona majątku przed "zagrożeniami wynikającymi z wpływów nowej żony ojca".

Majątek i kontrowersje

Majątek Zygmunta Solorza obejmuje kluczowe spółki medialne, telekomunikacyjne i energetyczne, takie jak Polsat, Polkomtel, Netia oraz ZE PAK. Konflikt wokół fundacji zarządzających tymi aktywami wywołał nerwową atmosferę w kierownictwie spółek. Dzieci Solorza ostrzegały w listach do menedżerów, aby zachowali ostrożność wobec poleceń wydawanych przez osoby, które mogą działać na szkodę firmy.

Przyszłość w cieniu rodzinnych napięć

Najbliższa rozprawa w Liechtensteinie odbędzie się w lutym, ale cały proces może potrwać nawet trzy lata. W tym czasie wprowadzony kurator będzie nadzorował działania fundacji. Zarówno Solorz, jak i jego dzieci, stoją przed długą batalią prawną, która zdecyduje o przyszłości imperium finansowego rodziny.

Mimo sporów, Zygmunt Solorz zapewnia, że nadal pełni kluczową rolę w nadzorze swoich spółek. "Jestem przekonany, że realizacja moich planów i założeń pozostaje na właściwym kursie" – podsumował w oświadczeniu.

Wybrane dla Ciebie