PolskaZłoto nie zna granic? Rekordowe ceny i polityczna niepewność napędzają popyt

Złoto nie zna granic? Rekordowe ceny i polityczna niepewność napędzają popyt

Od początku 2025 roku cena złota wzrosła o niemal 16%, osiągając historyczne maksimum – ponad 3 tysiące dolarów za uncję. Tak wysokie notowania to nie tylko efekt rosnącego popytu ze strony banków centralnych, ale także rosnącej niepewności geopolitycznej, w dużej mierze związanej z polityką Donalda Trumpa.Według Olego Hansena, eksperta ds. surowców z Saxo Banku, obecna sytuacja sprzyja dalszym wzrostom cen kruszcu. – Choć nie można wykluczyć korekt i realizacji zysków przez inwestorów, fundamentalne czynniki wciąż przemawiają za złotem jako bezpieczną przystanią – tłumaczy analityk.

zloto
zloto
Źródło zdjęć: © pixabay | redakcja ipolska24.pl

Inwestorzy uciekają w złoto

Niepokoje związane z wojną w Ukrainie, napięcia na Bliskim Wschodzie oraz powrót Donalda Trumpa na scenę polityczną zwiększają zainteresowanie inwestycjami w metale szlachetne. Inwestorzy obawiają się nowych ceł, zawirowań gospodarczych oraz wzrostu inflacji – a to wszystko sprawia, że złoto zyskuje na wartości jako stabilna forma przechowywania kapitału.

W marcu cena przekroczyła psychologiczną barierę 3000 dolarów za uncję, a prognozy Saxo mówią nawet o 3300 dolarach w najbliższej przyszłości.

Banki centralne i ETF-y wracają do gry

Ogromne zakupy złota przez banki centralne – w tym Narodowy Bank Polski – podbijają popyt na rynku. Polski bank centralny w 2024 roku zwiększył swoje rezerwy o blisko 90 ton, co czyni go jednym z największych graczy w Europie. Równolegle do zakupów wracają fundusze ETF, które przez długi czas unikały złota fizycznego.

To właśnie popyt ze strony instytucji, obok przemysłu jubilerskiego i technologicznego, najmocniej kształtuje aktualne ceny.

Obawy przed cłami i inflacją

Niepokój wywołuje także zapowiedź powrotu ceł przez administrację Trumpa – dotyczyć one mogą m.in. metali notowanych na amerykańskich giełdach, w tym złota. Już teraz amerykańskie banki wycofują swoje depozyty z Banku Anglii i sprowadzają je do USA, co wpływa na lokalne różnice cenowe i jeszcze bardziej komplikuje globalny handel kruszcem.

W międzyczasie rosną też oczekiwania inflacyjne – według danych Uniwersytetu Michigan konsumenci w USA spodziewają się wzrostu cen w najbliższych miesiącach, co może dodatkowo wzmocnić zainteresowanie złotem i innymi surowcami jako formą ochrony majątku.

Inne metale też w grze

Rosnące ceny złota pociągają za sobą także inne metale. W górę idzie wartość srebra i miedzi, a stabilnie utrzymuje się platyna. Eksperci przewidują, że jeśli globalna niepewność się utrzyma, inwestorzy jeszcze chętniej będą sięgać po te surowce.

Złoto już dawno przestało być wyłącznie symbolem luksusu – dziś jest przede wszystkim bezpieczną przystanią w burzliwych czasach. A te, jak pokazuje sytuacja polityczna i gospodarcza, mogą jeszcze potrwać.

Wybrane dla Ciebie