Zagrodziła szlak na Gubałówkę wytyczony przez Polskie Koleje Linowe. “Ta ziemia od lat 70. należy do mojej rodziny”
Na szlaku prowadzącym na Gubałówkę stanął płot i budka z biletami. By przejść, trzeba zapłacić 5 zł. Jadwiga Gąsienica-Byrcyn tłumaczy, że ma prawo pobierać opłaty, bo szlak prowadzi przez działkę należącą od pół wieku do jej rodziny, która nie została z niej wywłaszczona.
Innego zdania są przedstawiciele Polskich Kolei Linowych. Ich rzeczniczka zapewnia, że szlak wytyczono na terenie należącym do skarbu państwa, co da się łatwo udowodnić na podstawie ksiąg wieczystych.