Z. Ziobro o zatrzymaniu aktywistki LGBT: Organy ścigania zrobiły to, co do nich należy
Warszawa. Tego rodzaju brutalny, bandycki napad u każdego człowieka winien budzić odruch potępienia. Organy ścigania zrobiły to, co do nich należy – w ten sposób minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odniósł się do sprawy aktywistki LGBT Margot, która została aresztowana na dwa miesiące. Prokuratura zarzuca aktywistce kolektywu Stop Bzdurom, że 27 czerwca uszkodziła samochód Fundacji “Pro-Prawo do Życia” i napadła na kierowcę. Jak podał kolektyw Stop Bzdurom, na furgonetce znajdowały się treści homofobiczne.
7 sierpnia policja przyjechała aresztować Margot w siedzibie Kampanii Przeciw Homofobii w Warszawie. Przed KPH zebrała się grupa osób wspierająca aktywistkę. Mimo że Margot chciała oddać się w ręce policji, funkcjonariusze odmówili zatrzymania. Potem protest przeniósł się na Krakowskie Przedmieście w pobliże pomnika Chrystusa. Tam funkcjonariusze w cywilu aresztowali Margot i umieścili w nieoznakowanym samochodzie. Protestujący zablokowali drogę. Doszło do przepychanek z funkcjonariuszami policji, którzy zatrzymali co najmniej 48 uczestników protestu.
Minister sprawiedliwości skrytykował opozycję, która pomagała protestującym. Posłanki Koalicji Obywatelskiej m.in. Klaudia Jachira i Urszula Zielińska przyłączyły się do blokady. Natomiast posłanki Lewicy pojechały na kilka komisariatów, próbowały uzyskać informacje, gdzie przebywają zatrzymani oraz uzyskać dla nich pomoc prawną.