W Holandii strajkują prawie wszystkie szpitale.
Dziś w Holandii rozpoczął się ogólnokrajowy strajk ostrzegawczy w kilkudziesięciu szpitalach, w których otwarte pozostają jedynie izby przyjęć.
Pracownicy domagają się wyższych wynagrodzeń i lepszych warunków pracy, co jest wynikiem długoletniego przeciążenia i pogorszenia sytuacji w okresie pandemii COVID-19. Jak podają media, z 82 szpitali ogólnych, do strajku przystąpiło 64 z nich.
W placówkach biorących udział w proteście odwołane zostały zaplanowane operacje i zabiegi, a pomoc medyczna jest udzielana jedynie w szczególnych przypadkach. Rzeczniczka związku zawodowego FNV informuje, że forma protestu jest inna w zależności od placówki. Odbywają się przemówienia, rozdawane są ulotki, a nawet serwowane są darmowe posiłki.
Związek zawodowy FNV oraz pracownicy szpitali domagają się wyższych podwyżek oraz poprawy warunków pracy. Szczególnie w okresie pandemii personel szpitali był narażony na duże przeciążenie pracy, co wpłynęło negatywnie na ich zdrowie psychiczne i fizyczne. Pracownicy szpitali oczekują od rządu i dyrektorów placówek poprawy swojej sytuacji finansowej oraz zwiększenia ilości personelu medycznego.
Warto zaznaczyć, że w proteście nie uczestniczą szpitale uniwersyteckie, albowiem w styczniu br. zawarto w nich nowe porozumienia, które okazały się satysfakcjonujące dla związków zawodowych.
Strajkujący pracownicy szpitali w Holandii mają nadzieję, że ich protest przyniesie pozytywne skutki i przyczyni się do poprawy ich sytuacji finansowej