Usuwanie śniegu z dachu i samochodu to nie wygoda, a obowiązek
Zalegający na dachach śnieg może stanowić poważne zagrożenie zarówno dla osób przebywających w budynku, jak i tych, które obok niego przechodzą. Dlatego też należy pamiętać o regularnym odśnieżaniu, zwłaszcza że jest to uregulowane prawnie.
W niektórych regionach Polski nie brakuje śniegu, lecz są ludzie, którzy zapominają o płynących z tego obowiązkach. Zalegający śnieg może nie tylko spadać z dużą siłą z dachów, ale też uszkodzić ich konstrukcję, w konsekwencji prowadząc nawet do zawalenia części lub całości budynku. Sytuacja jest szczególnie groźna podczas zmian temperatur czy roztopów.
Ci, którzy bagatelizują sprawę i nie odśnieżają dachów czy też nie zwracają uwagi na zwisające sople, muszą liczyć się z konsekwencjami. Właściciele i zarządcy nieruchomości są prawnie zobligowani do dbania o porządek w związku z konsekwencjami zimy. Wynika to z ustępu drugiego artykułu 61. ustawy o Prawie Budowlanym.
„Właściciel lub zarządca obiektu budowlanego jest obowiązany zapewnić, dochowując należytej staranności, bezpieczne użytkowanie obiektu w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziałujących na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury, takich jak: wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne, osuwiska ziemi, zjawiska lodowe na rzekach i morzu oraz jeziorach i zbiornikach wodnych, pożary lub powodzie, w wyniku których następuje uszkodzenie obiektu budowlanego lub bezpośrednie zagrożenie takim uszkodzeniem, mogące spowodować zagrożenie życia lub zdrowia ludzi, bezpieczeństwa mienia lub środowiska” – czytamy w ustawie.
Nadzór budowlany, straż miejsca oraz policja przywiązują dużą wagę do kontrolowania spełnienia odpowiednich warunków bezpieczeństwa. Jeśli ktoś nie będzie wywiązywał się ze swoich obowiązków, może spotkać się z karą.
Podstawową formą kary jest mandat, którego wysokość może wynieść 500 złotych. Wystawić go może nie tylko straż miejsca, ale także inspektor nadzoru budowlanego. Dodatkowo może on skierować sprawę do sądu. Policja z kolei może ukarać właściciela lub zarządcę zaśnieżonej nieruchomości karą do 1000 złotych. Jeśli taka osoba odmówi zapłaty, sprawa może zostać skierowana do sądu, a wtedy mandat może wynosić już 5000 złotych. Należy też pamiętać, że zamiast grzywny zastosowana może być kara pozbawienia wolności – nawet do roku. Mandat za nieusuwanie sopli może wynieść z kolei od 20 do 500 złotych.
Do odśnieżania dachów można wynająć osoby, które spełniają odpowiednie wymogi i odbyły aktualne szkolenia BHP. Czynności tej nie mogą wykonywać z kolei kobiety w ciąży oraz osoby, które nie ukończyły 18. roku życia.
Kwestia zalegającego na dachach śniegu jest w Polsce szczególnie wrażliwa. 28 stycznia 2006 doszło do tragedii na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, kiedy w trakcie wystawy gołębi pocztowych zawalił się dach, w wyniku czego zginęło 65 osób, a ponad 170 zostało rannych. Do tej pory uznaje się to za jedną z największych katastrof budowlanych w ostatnich latach, a jedną z jej przyczyn miał być właśnie zalegający na dachu śnieg.
Dodajmy, że podobnie jest w przypadku samochodów. Artykuł 66. ustawy o Ruchu Drogowym mówi, że pojazd uczestniczący w ruchu musi być utrzymany tak, żeby nie sprawiał on niebezpieczeństwa dla jego użytkowników oraz innych uczestników ruchu. Zalegający na dachu śnieg może z kolei prowadzić do uszkodzenia pojazdu lub utrudniać poruszanie się innym.