Trwa cisza wyborcza. Co to oznacza i co grozi za jej złamanie?
Od północy obowiązuje cisza wyborcza przed jutrzejszymi wyborami samorządowymi w Polsce. Za złamanie ciszy grozi nawet do miliona złotych grzywny. Co jest zabronione?
Cisza wyborcza rozpoczęła się w nocy z piątku na sobotę i potrwa do końca głosowania w niedzielę, 7 kwietnia.
Jutro lokale wyborcze zostaną otwarte o godzinie 7:00, a zamknięcie planowane jest na 21:00 – o ile żadna z obwodowych komisji nie przedłuży głosowania. Dopiero wraz z oficjalnym zamknięciem lokali wyborczych, kończy się też cisza wyborcza.
Czym jest jej złamanie? Ciszę narusza każda forma czynnej agitacji wyborczej, czyli publicznego zachęcania lub nakłaniania do głosowania w określony sposób. Nie można w tym czasie organizować manifestacji, pochodów, wygłaszać przemówień, rozpowszechniać materiałów wyborczych czy zwoływać zgromadzeń. Nie można wywieszać nowych plakatów wyborczych, ale te, które już wisiały przed rozpoczęciem ciszy, mogą pozostać.
Zakaz obejmuje także poruszanie się pojazdami oklejonymi plakatami wyborczymi (np. samochodów, przyczep), ale mogą one stać zaparkowane. Agitować nie można również w Internecie.
W lokalach wyborczych zabronione jest agitowanie np. poprzez eksponowanie symboli, napisów czy znaków kojarzących się z komitetami wyborczymi lub kandydatami.
Nie można także publikować sondaży wyborczych.
Za złamanie ciszy wyborczej grozi grzywna, która może wynieś nawet milion złotych. Najwyższą grzywnę, od 500 tysięcy do 1 mln złotych można otrzymać za publikację sondaży podczas ciszy wyborczej.
Wyborcy uważający, że doszło do naruszenia ciszy wyborczej, mogą zgłaszać ten fakt policji lub do prokuratury.