Tłum w maskach Guya Fawkesa w Hongkongu. Protestujący ignorują zakaz zakrywania twarzy
Protestujący w Hongkongu założyli maski Guya Fawkesa podczas demonstracji 5 listopada, czyli w rocznicę Spisku Prochowego, pomimo obowiązującego w regionie zakazu zakrywania twarzy.
Spisek prochowy to nieudana próba dokonania 5 listopada 1605 r. – przez grupę angielskich katolików – zamachu terrorystycznego na brytyjski parlament. Zakładał on detonację ładunków wybuchowych w parlamencie i zabicie w ten sposób króla Anglii i Szkocji, a także polityków, obecnych tam przedstawicieli szlachty i kościoła. Guy Fawkes, który stał się symbolem tych wydarzeń, wraz z kilkoma innymi osobami został za to stracony.
Maska z jego wizerunkiem stała się symbolem oporu przeciwko niedemokratycznej władzy dzięki wykorzystaniu jej w filmie Wachowskich, na podstanie komiksu Alana Moore’a, „V jak Vendetta”. W ostatnich latach zakładali je aktywiściu ruchu aktywistów internetowych Anonymous.
W Hongkongu falę protestów rozpoczęło przedstawienie projektu zmian w ustawie ekstradycyjnej, pozwalającej na przekazywanie mieszkańców Hongkongu do Chin kontynentalnych. Aktywiści obawiali się, że doprowadziłoby to do skazania dysydentów przez autorytarny reżim Pekinu.
W związku z protestami, region autonomiczny został pogrążony w największym kryzysie politycznym od jego przyłączenia do Chin w 1997 r.