PolskaTajemnice pijanego księdza. “Nigdy nie wiedziałam, czy on jest trzeźwy, kiedy szłam do spowiedzi”

Tajemnice pijanego księdza. “Nigdy nie wiedziałam, czy on jest trzeźwy, kiedy szłam do spowiedzi”

W Onecie szczegółowo opisana została historia kobiety, która twierdzi, że jako nastolatka była molestowana przez księdza Tomasza, obecnie pełniącego funkcję proboszcza w Rzejowicach pod Radomskiem. Wierni z tej wsi chętniej jednak rozmawiają o problemach księdza z alkoholem, które zyskały ogólnopolską sławę po tym, jak zasnął on podczas prowadzenia pogrzebu.

Tajemnice pijanego księdza. “Nigdy nie wiedziałam, czy on jest trzeźwy, kiedy szłam do spowiedzi”

Rzejowice odwiedzam na początku sierpnia, tuż po pierwszej niedzieli bez księdza Tomasza. Obecnie nabożeństwa w Rzejowicach prowadzą kapłani z sąsiednich parafii, a mszy świętych w dni powszednie w liczącym 300 lat drewnianym kościele nie ma.

– Nasz proboszcz pożegnał się z nami w minioną środę, podczas wieczornej nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy – mówi parafianka spotkana przed sklepem. – Opowiedział o swoich problemach psychicznych i uspokajał, że nie trafia do ośrodka zamkniętego. Ma wrócić za miesiąc lub dwa i będzie się w tym czasie modlił za całą naszą wieś.

Według doniesień, ksiądz Tomasz uczestniczył w dwóch zdarzeniach drogowych w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy: w maju 2023 roku uderzył prowadzonym przez siebie samochodem w auta zaparkowane w Kobielach Wielkich i odjechał z miejsca kolizji. Natomiast 30 lipca 2024 roku, dzień przed pożegnaniem z wiernymi podczas nowenny, proboszcz złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i został zatrzymany przez patrol we wsi Wola Przerębska.

Policja z powiatu radomszczańskiego potwierdza Onetowi, że doszło do obu zdarzeń, jednak nie wskazuje z nazwiska sprawcy. Asp. Dariusz Kaczmarek informuje, że obecnie sprawę 50-latka prowadzą policjanci z jednego z komisariatów na terenie powiatu radomszczańskiego.

Są też tacy, którzy duchownego bronią. – A panu nie zdarza się wypić? – pyta klient, który na zakupy przyjechał na starym składaku.

– Ale, na Boga, nie przed pogrzebem albo odprawianiem mszy świętej – odpowiada za mnie emerytka, która mimo ulewy wybrała się po chleb. – Najbardziej krępujące, że nigdy nie wiedziałam, czy on jest trzeźwy, kiedy szłam do spowiedzi. A przecież ksiądz to pośrednik między grzesznikiem a Panem Jezusem. Śluby przez niego też się potrafiły opóźniać, młodzi z rodzinami po kilka kwadransów czekali przed kościołem, aż się ksiądz pojawi. Wstyd był największy, gdy któraś z rodzin była “miastowa”.

Dla posiadacza starego składaka bardziej liczą się ziemskie talenty księdza Tomasza. – To on uratował nasz kościół – zaznacza. – Nachodził się, żeby zdobyć te wszystkie dotacje. Jak go drzwiami wyrzucali, to oknem wracał.

Drewnianej konstrukcji z początku XVIII wieku groziło zawalenie: była pół metra odchylona od pionu. Wszyscy rozmówcy są przekonani, że doszłoby do katastrofy, gdyby nie ksiądz Tomasz. Jako proboszcz przybył do Rzejowic w 2016 roku, a następne lata to kolejne dofinansowania na remonty, w tym od marszałka województwa łódzkiego oraz ministra kultury.

Teraz kościół ma wzmocnione fundamenty, odbudowaną wieżę i wymieniony dach. Ale problemem stały się zachowania pod tym dachem.

– Sam rok temu sprowadzałem naszego księdza z ołtarza podczas mszy na pierwszą komunię mojego dziecka, bo inaczej nie utrzymałby równowagi – twierdzi młody mężczyzna. – Na Boże Ciało “się kiwał”. A podczas bierzmowania też nie był w pełni trzeźwy. Nie reagowali wtedy, to teraz mają aferę na całą Polskę.

O ile łatwo przekonać parafian z Rzejowic do rozmów o “problemach psychicznych” ich pasterza, trudniej namówić ich do komentarzy o trwającym procesie kanonicznym księdza Tomasza o molestowanie nieletniej. Od mieszkańców wsi słyszę tylko “nie robił tego u nas” albo “to nie nasza historia”. Ksiądz Tomasz prowadził katechezę dla dzieci w miejscowej podstawówce do roku szkolnego 2021/2022. Jak ustalił Onet, zrezygnował z własnej inicjatywy, powołując się na nieporozumienia z resztą rady pedagogicznej. Potem lekcje religii zaczęła prowadzić katechetka, ale kapłan wciąż miał kontakt z uczniami, przygotowując ich do sakramentów.

Wybrane dla Ciebie