PolskaStrajk pracowników LOT-u

Strajk pracowników LOT-u

Około 300 osób zadeklarowało udział w strajku związków zawodowych działających w PLL LOT. Rozpoczęta o godzinie 5 rano akcja ma polegać na dobrowolnym, powszechnym powstrzymaniu się od pracy przez protestujących pracowników. Związkowcy twierdzą, że tylko w czwartek (18 października) może nie odlecieć “ze 40 samolotów”, czyli około połowy dziennych rejsów.

Strajk pracowników LOT-u

Zamierzamy strajkować aż do rozpoczęcia konstruktywnych rozmów z zarządem. Szukamy poprzez strajk rozwiązań. Chcemy przywrócenia regulaminu wynagradzania z 2010 roku. O to jest spór zbiorowy, a strajk spowodowało bezprawne zwolnienie przewodniczącej naszego związku zawodowego [Moniki Żelazik – red.] - wyjaśnił pełnomocnik związkowców, Karol Sadowski.|
Nawet w obliczu strajku zarząd firmy nie zaproponował nic

powiedziała Agnieszka Szelągowska, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego.

Władze spółki utrzymują, że strajk jest nielegalny, ponieważ nie poprzedziło go ważne referendum.

Mamy do czynienia z kilkudziesięcioosobową pikietą, ale na lotnisku jest też pełna sala załóg osób, które chcą pracować i nie dały się sprowokować do uczestniczenia w politycznym wiecu – politycznej akcji, która ma na celu sparaliżowanie firmy w sposób nielegalny, bo do strajkowania związki zawodowe nie mają prawa - powiedział rzecznik LOT-u Adrian Kubicki.

Głównym punktem sporu między związkami zawodowymi działającymi w LOT a władzami spółki jest wypowiedziany w 2013 roku regulamin wynagradzania z 2010 roku. LOT wówczas stanął na krawędzi bankructwa i musiał przeprowadzić restrukturyzację.

Wybrane dla Ciebie