Stołeczne schronisko Na Paluchu przyjęło łącznie 135 psów ze schroniska w Radosach
Schronisko Na Paluchu przyjęło łącznie 135 psów ze schroniska w Radysach – poinformował w poniedziałek warszawski ratusz. Zwierzęta są pod opieką weterynarzy, behawiorystów oraz wolontariuszy. Niektóre z nich znalazły już swój nowy dom, ale większość czeka jeszcze na adopcję.
Właściciel i kierownik schroniska w Radysach (woj. warmińsko-mazurskie) podejrzani są o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad przebywającymi tam zwierzętami. Jak informowali śledczy, podczas oględzin przeprowadzonych w czerwcu na terenie obiektu znaleziono 10 nieżywych psów, natomiast 70 wymagających leczenia zostało odebranych i przekazanych m.in. do klinik weterynaryjnych, bo stan niektórych zwierząt zagrażał ich życiu.
Część psów ze schroniska trafiła do warszawskiego Schroniska Na Paluchu. “Po dopełnieniu wszelkich formalności prawnych na Paluch miało trafić 100 psów. Ostatecznie stołeczne schronisko obejmie opieką dodatkowe 35 czworonogów. Warszawa przekazała także pod koniec czerwca trzy tony karmy dla pozostałych potrzebujących zwierząt ze schroniska w Radysach” – czytamy w poniedziałkowym komunikacie ratusza.
Miasto podkreśliło, że zwierzęta mają zapewnione wyżywienie, całodobową opiekę weterynaryjną, wsparcie behawiorystów i czekają na “nowy, kochający dom”. Po przyjeździe z Radys psy mają przeprowadzane testy w kierunku chorób zakaźnych, przechodzą badania oraz są szczepione. Zwierzęta można już zobaczyć na stronie internetowej Schroniska Na Paluchu.
“Za kilka dni rozpoczną się spacery przedadopcyjne, podczas których potencjalni właściciele będą poznawać się z czworonogami. Pierwsza suczka z Radys, zwana +Babcią+, znalazła już swoją nową opiekunkę” – dodał ratusz.
Miasto zaznaczyło, że placówka sprawowała wcześniej opiekę nad zwierzętami zagubionymi i bezdomnymi, które zostały znalezione na terenie Warszawy i Piaseczna. Od 2018 r. trafiają do niej również czworonogi z Góry Kalwarii, od 2019 r. z Raszyna, a od kwietnia 2020 r. również z Łomianek.
“Przygarnięte zwierzęta są czipowane, odrobaczane, szczepione i sterylizowane bądź kastrowane. W schronisku funkcjonuje również szpital zakaźny oraz ogólny, w którym znajdują się sale diagnostyczne i operacyjne oraz laboratorium” – czytamy.
Schronisko szuka jednocześnie pełnoletnich osób chętnych do pomocy, które dysponują wolnym dniem od poniedziałku do piątku. Zadania wolontariuszy to spacery z psami, szukanie nowych domów poprzez ogłoszenia i udział w akcjach promocyjnych, socjalizacja oraz pielęgnacja zwierząt. Szczegóły współpracy opisane są w zakładce “Nabór do wolontariatu” na stronie schroniska.
Możliwe jest też wsparcie okazjonalne ze strony osób, które chcą przyjść jednorazowo lub nie są w stanie zadeklarować regularnych wizyt. Więcej informacji na ten temat znajduje się w zakładce “Pomoc w spacerach”. (PAP)