Rosyjscy hakerzy zaatakowali amerykańskie lotniska.
Strony internetowe kilku amerykańskich lotnisk, m.in. w Atlancie, Chicago, Nowym Jorku i Los Angeles, stały się celami cyberataków, których źródło znajduje się w Rosji – poinformowały media.
Ataki nie naruszyły systemów odpowiedzialnych za kontrolę ruchu lotniczego i bezpieczeństwo lotów. Hakerzy tymczasowo zablokowali cały lub częściowy dostępu do stron internetowych lotnisk, w tym do informacji o przylotach i odlotach samolotów.
Pierwszym celem ataków było nowojorskie lotnisko La Guardia, a następnie lotniska w Los Angeles, Chicago, Atlancie i Des Moines.
– Ataki nie wyrządziły żadnych szkód, ale ściśle je monitorujemy – przekazał rzecznik Federalnej Administracji Bezpieczeństwa Transportu.
Według Johna Hultquista, wiceprezesa ds. wywiadu w Mandiant, amerykańskiej firmie zajmującej się cyberbezpieczeństwem, ataki zostały przeprowadzone przez grupę prorosyjskich hakerów znanych jako Killnet.
O grupie Killnet zrobiło się głośno po inwazji Rosji na Ukrainę; atakowała systemy komputerowe sojuszników Ukrainy. Ostatnio przyznała się do odpowiedzialności za ataki na strony internetowe rządu USA.