Rok temu wbiły jej się igły w głowę. Miała jeden procent szans, dziś funkcjonuje niemal normalnie
Mała Laura swoją siłą zadzwia lekarzy i wszystkich w swoim otoczeniu. Kiedy rok temu uległa wypadkowi i wbiły jej się widły w głowę, lekarze dawali dziewczynce 1% szans na przeżycie. Dziś Laura zaskakuje, a lekarze mówią o cudzie.
Gdy rok temu 6-letniej wówczas dziewczynce wbiły się widły w głowę, lekarze dawali jej zaledwie 1% szans na przeżycie. Jak relacjonuje dr Krzysztof Chmielak z z Kliniki Neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu., jej stan jednak z czasem ulegał poprawie, aż w końcu udało się go ustabilizować. Kolejną nadzieją dla Laury było wszczepienie implantu płatu kostnego, który pozwoliłby zamknąć jej czaszkę. Taki zakup okazał się być bardzo kosztowny, dlatego zorganizowano zbiórkę pieniędzy. Sam implant był robiony na miarę.
Trzeba było zdobyć fundusze na ten specjalny implant, który będzie rósł razem z nią. Udało się, za co dziękujemy – mówi dr Marzena Zielińska.
Laura następnie ze Szpitala została przeniesiona do Kliniki Budzik, gdzie poddano ją rehabilitacji, która potrwa jeszcze kilka miesięcy. Po wypadku zostały trudności w chodzeniu, jednak i tutaj lekarze są pełni nadziei. W przeciwieństwie do rokowań z poprzedniego roku, dziś lekarze uważają, że stan dziewczynki jest rewelacyjny.