Przybywa nieruchomości wynajmowanych na krótki czas. Taki najem może dać zarobić więcej niż długoterminowy
Krótkoterminowy wynajem lokali turystom może być znacznie bardziej opłacalny niż wynajem na dłuższy czas. Zwłaszcza że taka forma noclegu zyskuje na popularności. Najem krótkoterminowy sprawdzi się w największych miastach i kurortach turystycznych. Jest jednak zdecydowanie bardziej absorbujący niż wynajęcie mieszkania na kilka miesięcy czy nawet lat. Szybko rośnie też liczba apartamentów inwestycyjnych w systemie condohotelowym. To połączenie bloku mieszkalnego z funkcją hotelu, którym zwykle zarządza pośrednia firma.
W Polsce przybywa osób, które decydują się na takie źródło przychodu, konkurencja jest więc silna. Rośnie jednak także popyt. Wiąże się to z coraz bardziej świadomym podróżowaniem. Wielu turystów zamiast wyjazdów z biurem podróży decyduje się na samodzielną organizację wakacji, a co za tym idzie – częściej szukają apartamentów, które są zwykle tańsze niż pokój w hotelu, a także dają większą swobodę.
Z takich opcji często korzystają turyści podczas city breaków, czyli krótkich wypadów do miast. W Polsce rośnie liczba turystów, dlatego przybywa osób, które inwestują w nieruchomości właśnie na najem krótkoterminowy dla tej grupy klientów. Z danych GUS wynika, że tylko w I połowie 2017 roku turystycznych obiektów noclegowych skorzystało 14,2 mln turystów (wzrost o 6,7 proc. w ciągu roku).
Najem długoterminowy, choć przynosi nieco mniejsze zyski, jest pewniejszy. Z raportu „Property Index. Overview of European Residential Markets” przygotowanego przez Deloitte wynika, że zysk z wynajmu mieszkania w Warszawie w 2016 roku wyniósł średnio 6 proc., w Krakowie – 6,6 proc., w Łodzi – 7,2 proc., a we Wrocławiu – 7,4 proc. Ponadto osoby szukające mieszkania na dłuższy okres są mniej wymagające jeśli chodzi o warunki. Najczęściej liczy się atrakcyjna cena i lokalizacja. Mniejszą wagę przywiązują za to do wyposażenia, a często sami decydują się na zakup niektórych sprzętów. Przy najmie krótkoterminowym liczy się dobra lokalizacja, bliskość do atrakcji turystycznych, ale i sam wygląd mieszkania.
Według danych serwisu Accommodation dzienne ceny wynajmu od prywatnych osób w Warszawie sięgają od 150 zł do 5 tys. zł za apartament, od 100 zł do 1,5 tys. zł za mieszkanie i od 40 zł do 550 zł za pokój. Najtaniej jest w Gdańsku, gdzie za apartament trzeba zapłacić od 100 zł do 1 tys. zł, od 30 zł do 800 zł za mieszkanie, natomiast za pokój maksymalnie 200 zł. Ceny rosną jednak w zależności od terminu, np. w sezonie, w okolicy sylwestra, organizowanych w pobliżu miast imprez masowych lub ważnych wydarzeń.
Wynajem krótkoterminowy, choć bardziej absorbujący, przy odpowiednim zarządzaniu może przynieść znacznie większy zysk niż dłuższy najem.
Dobrym rozwiązaniem może być też zakup mieszkania w condohotelu, czyli inwestycji, która łączy blok mieszkalny z hotelem. Wybór odpowiedniej lokalizacji może zagwarantować odpowiednie obłożenie i zyski przez cały rok.