Przełom w medycynie: Australijczyk przeżył 100 dni ze sztucznym sercem BiVACOR
Australijczyk stał się pierwszą osobą na świecie, która opuściła szpital ze sztucznym sercem. Przez 100 dni żył dzięki urządzeniu BiVACOR, oczekując na przeszczep. Zdaniem lekarzy to przełom, który w kolejnych latach może odmienić losy pacjentów z krańcową niewydolnością serca.
Tytanowe serce jako ratunek dla pacjentów
Operacja wszczepienia BiVACOR odbyła się w listopadzie 2024 roku w szpitalu św. Wincentego w Sydney. Pacjent, mający poważną niewydolność serca, opuścił szpital z urządzeniem w lutym, a na początku marca przeszedł pomyślny przeszczep serca. Stał się tym samym szóstą osobą na świecie, u której zastosowano tę nowoczesną technologię.
Sztuczne serce BiVACOR to innowacyjne urządzenie stworzone przez australijskich naukowców pod kierownictwem Daniela Timmsa, we współpracy z amerykańskim Texas Heart Institute. Aparat, wielkości połowy standardowej puszki napoju, wyróżnia się unikalną konstrukcją – nie posiada klasycznych ruchomych części, dzięki czemu jest bardziej niezawodny i może pompować krew przez wiele lat.
Nadzieja dla milionów pacjentów
Tylko w 2024 roku tytanowe serce wszczepiono sześciu pacjentom – pięciu w Stanach Zjednoczonych i jednemu w Australii. W USA planowanych jest już 10 kolejnych zabiegów. BiVACOR stworzono przede wszystkim z myślą o pacjentach z krańcową niewydolnością serca, których liczba na świecie szacowana jest na 23 miliony rocznie. Jednak tylko około 6 tysięcy z nich otrzymuje narząd od dawcy.
Zdaniem ekspertów, w przyszłości sztuczne serca mogą całkowicie zastąpić przeszczepy. Prof. David Colquhoun z Uniwersytetu w Queenslandzie określił BiVACOR jako "wielki krok naprzód", ale jednocześnie podkreślił, że droga do pełnego zastąpienia naturalnych serc jest jeszcze długa.
Sztuczne serca już zmieniają medycynę
BiVACOR nie jest jedynym wszczepialnym sztucznym sercem. Od ponad dekady stosowane jest również francuskie urządzenie Carmat, opracowane przez zespół pod kierunkiem prof. Alaina Carpentiera. W grudniu 2023 roku otrzymało ono oficjalny certyfikat, a pół roku później zostało wszczepione po raz pierwszy w Polsce przez prof. Mariusza Kuśmierczyka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Eksperci przewidują, że w kolejnych latach sztuczne serca staną się coraz powszechniejszym rozwiązaniem, dając nadzieję pacjentom, dla których tradycyjny przeszczep nie jest możliwy.