Polityczny kryzys w Korei Południowej: prezydent Yoon Suk Yeol pod presją impeachmentu
Korea Południowa znalazła się w centrum poważnego politycznego kryzysu, gdy prezydent Yoon Suk Yeol mierzy się z falą protestów i groźbą impeachmentu. Decyzja Yoona o wprowadzeniu stanu wojennego, którą wycofał zaledwie sześć godzin później, wywołała powszechne oburzenie i przyciągnęła tysiące ludzi na ulice Seulu.
Nieudana próba stanu wojennego
Kryzys rozpoczął się we wtorkowy wieczór, kiedy Yoon ogłosił stan wojenny, powołując się na zagrożenie ze strony Korei Północnej i "sił antypaństwowych". Jednak szybko stało się jasne, że decyzja była motywowana wewnętrznymi problemami politycznymi, a nie realnym zagrożeniem. Parlament zdominowany przez opozycję natychmiast odrzucił dekret, a niektórzy posłowie musieli przeskakiwać przez barykady, by unieważnić zarządzenie.
Odwołanie decyzji nie zatrzymało rosnącej krytyki pod adresem prezydenta. Jego działania wywołały falę protestów, które już drugi dzień z rzędu odbywają się w stolicy Korei Południowej. Kolejne demonstracje planowane są na czwartek, a organizatorzy przewidują ich eskalację, gdy więcej ludzi dołączy po pracy i szkole.
Presja impeachmentu
Opozycja przygotowuje się do głosowania nad impeachmentem prezydenta w sobotę. Aby wniosek został przyjęty, potrzeba większości dwóch trzecich głosów w 300-osobowym parlamencie. To oznacza, że co najmniej ośmiu członków partii Yoona musiałoby zagłosować przeciwko niemu.
Przed próbą wprowadzenia stanu wojennego Yoon już zmagał się z niskimi ocenami poparcia, zarzutami korupcyjnymi i paraliżem politycznym w obliczu opozycji kontrolującej parlament. Jego ostatnie działania jeszcze bardziej pogłębiły ten kryzys, co skłania wielu komentatorów do porównań z sytuacją prezydentów, którzy w przeszłości tracili urząd w wyniku impeachmentu.
Dochody i oskarżenia
Opozycja złożyła przeciwko Yoonowi skargę o domniemane powstanie, co jest przestępstwem zagrożonym karą śmierci i wykracza poza immunitet prezydencki. Policja oraz Zgromadzenie Narodowe wszczęły dochodzenia w sprawie jego działań. "Ogłoszenie stanu wojennego przez reżim Yoon Suk Yeol wywołało wielkie zamieszanie i strach wśród naszego ludu" – powiedział Kim Seung-won, poseł Partii Demokratycznej.
Niektórzy posłowie spędzają noce w pobliżu Zgromadzenia Narodowego, aby zapobiec ewentualnym próbom ponownego ogłoszenia stanu wojennego przez Yoona.
Przyszłość prezydentury w zawieszeniu
Przyszłość Yoona jako prezydenta wydaje się coraz bardziej niepewna. Kryzys, który sam wywołał, rzucił cień na jego zdolność do rządzenia krajem, a groźba impeachmentu może zakończyć jego prezydenturę przed końcem kadencji.
Korea Południowa stoi w obliczu kluczowego momentu politycznego. Głosowanie nad impeachmentem, planowane na sobotę, może nie tylko zadecydować o losie Yoona, ale także wpłynąć na stabilność polityczną w jednym z kluczowych krajów Azji Wschodniej.