Plan Trumpa dla Ukrainy. Pokój za terytoria?
W świetle niedawnych doniesień “Washington Post”, były prezydent USA, Donald Trump, rzekomo przedstawił kontrowersyjną propozycję mającą zakończyć trwający konflikt w Ukrainie. Zgodnie z tajnym planem, Kijów miałby oddać Rosji części swojego terytorium, w tym Krym i region Donbasu, w zamian za zawieszenie broni.
. Idea ta, jak podaje amerykański dziennik, została przedstawiona przez Trumpa podczas prywatnych rozmów i spotkała się z ostrą krytyką ze strony ekspertów polityki zagranicznej, którzy uznali ją za korzystną głównie dla prezydenta Rosji, Władimira Putina.
Scenariusz Trumpa, nazwany przez niektóre media “terytorium w zamian za bezpieczeństwo”, zdaje się znajdować również odzwierciedlenie w rozważaniach członków NATO, zgodnie z doniesieniami włoskiej prasy. “La Repubblica” sugeruje, że podobne rozwiązanie mogłoby być brane pod uwagę przez Sojusz Północnoatlantycki, polegające na rezygnacji Ukrainy z okupowanych przez Rosję regionów w zamian za natychmiastowe przyjęcie do NATO.
Taka propozycja stanowiłaby znaczące odwrócenie od dotychczasowej polityki prezydenta Joe Bidena, który konsekwentnie wspierał Ukrainę w jej walce przeciwko rosyjskiej agresji. Trump, twierdzący, że jest w stanie wynegocjować pokój między stronami konfliktu “w ciągu 24 godzin”, nie ujawnił jednak publicznie szczegółów swojego planu.
Osoby bliskie Trumpowi wskazują, że zarówno Rosja, jak i Ukraina “chcą zachować twarz” oraz szukają pokojowego rozwiązania sytuacji. Pomimo tych twierdzeń, plan spotyka się z krytyką ze strony ekspertów oraz polityków, takich jak republikański senator Lindsey Graham, którzy podkreślają, że Putin nie powinien wyjść z konfliktu jako zwycięzca.
Tymczasem, włoska prasa spekuluje o scenariuszu, w którym “terytoria w zamian za bezpieczeństwo” staje się oficjalną strategią NATO w przypadku wygranej Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA. Takie rozwiązanie, choć mogłoby przynieść chwilowe zawieszenie broni, budzi obawy o długofalowe konsekwencje dla suwerenności Ukrainy i stabilności geopolitycznej regionu.
Sztab wyborczy Donalda Trumpa zdaje się bagatelizować doniesienia na temat rzekomego planu, nazywając je spekulacjami opartymi na “anonimowych i niedoinformowanych źródłach”. Tymczasem, świat z zainteresowaniem obserwuje, jak rozwijać będzie się ta geopolityczna szachownica, na której przyszłość Ukrainy i jej miejsce na mapie Europy wciąż pozostają przedmiotem negocjacji.