PKP Intercity: w nowym rozkładzie będzie więcej pociągów i pojadą szybciej
Od połowy grudnia zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy pociągów PKP Intercity, w którym podróżni znajdą ponad pół tysiąca połączeń i skrócony czas przejazdu na wielu popularnych trasach – zapowiedział Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.
Dodał, że sukcesywne zwiększanie liczby połączeń krajowych i zagranicznych wymaga nowoczesnego taboru, dlatego spółka ogłosiła przetarg na dostawę nowoczesnych piętrowych pociągów elektrycznych.
Jak poinformował Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity, od grudnia w nowym rozkładzie przybędzie połączeń. „Będzie ich o 51 więcej, czyli w sumie aż 505 połączeń, z czego 471 całorocznych i 34 sezonowe połączenia” – podał.
Dodał, że w nowym rozkładzie pociągi pojadą szybciej.
Jak zaznaczył, atrakcyjny czas przejazdu będą miały też połączenia obsługujące południe Polski. Z Krakowa do Zakopanego czas przejazdu wyniesie nieco ponad 2 godziny. „O ponad 60 minut skróci się podróż z Krakowa do Zamościa, do którego z Krakowa dojedziemy w niecałe 4 godziny. Ze Szczecina dotrzemy szybciej nie tylko do Warszawy, ale także do Poznania – w jedną godzinę i pięćdziesiąt minut). A podróż z Wrocławia do Gdańska skróci się o 20 minut z dotychczasowych 4 godzin 37 minut” – wymienił prezes Malinowski.
Według niego nowy rozkład będzie dla pasażerów miłym zaskoczeniem dzięki rozszerzeniu siatki połączeń pociągów Pendolino.
Janusz Malinowski dodał, że to nie koniec miłych niespodzianek dla pasażerów w nowym sezonie.
Zwrócił uwagę, że pociągi IC Baltic Express będą zatrzymywać się nie tylko w największych polskich miastach, tj. Gdańsku, Bydgoszczy, Poznaniu czy Wrocławiu, ale także w mniejszych ośrodkach m.in w Tczewie, Inowrocławiu, Gnieźnie, Lesznie i Kłodzku.
Poinformował też, że ze stolicy województwa małopolskiego do Przemyśla kursować będzie pociąg IC Gierymski, a do Szczecina pojedzie skład IC Sukiennice, który w sezonie letnim będzie jeździć w wydłużonej relacji do Zakopanego.
Według szefa PKP Intercity dynamicznie rosnące zainteresowanie przejazdami dalekobieżnymi, a z drugiej strony zbliżająca się liberalizacja rynku kolejowego (po 2030 roku), nie może pozostać bez odpowiedzi inwestycyjnej ze strony spółki. Dlatego przewoźnik planuje kupić 42 sztuki piętrowych elektrycznych zespołów trakcyjnych, z możliwością domówienia kolejnych 30, na co spółka ogłosiła właśnie przetarg w trybie dialogu konkurencyjnego.
Dodał, że pociągi mają być dostosowane do przejazdów dalekobieżnych, zapewniając ok. 500 pasażerom superkomfortową podróż.