Nowo powstające firmy to coraz ważniejszy klient dla banków. Na rynku brakuje oferty finansowania dla młodego biznesu
Każdego roku w Polsce przybywa około 350 tys. nowych przedsiębiorstw, istotna ich część szybko kończy działalność. Problemem często okazują się dla nich skomplikowane prawo podatkowe, niewystarczający kapitał ludzki czy brak środków na start i dalszy rozwój działalności.
25.12.2017 | aktual.: 29.12.2020 16:21
Sektor nowo powstających firm i start-upów do tej pory był traktowany przez banki i instytucje finansowe bardzo ostrożnie, ale widoczne są już pierwsze pozytywne zmiany. Grupa PKO poszerza swoją ofertę o produkty finansowe dla takich podmiotów i usługi, które mają ułatwić im rozpoczęcie i prowadzenie działalności.
Jest wiele barier, które utrudniają przedsiębiorcom rozpoczęcie działalności. Przede wszystkim należy wymienić barierę administracyjno-prawną, głównie z uwagi na skomplikowane zapisy prawa podatkowego, czy kapitał ludzki z uwagi na utrudniony dostęp do wykwalifikowanej siły roboczej. Kolejne uciążliwości to wysoka konkurencja i ograniczony dostęp do finansowania – ponad 20 proc. przedsiębiorców wskazuje ten element jako istotną barierę rozpoczęcia działalności. Nie należy tego bagatelizować, dlatego że przedsiębiorcy w pierwszej fazie rozwoju rzeczywiście potrzebują dużego zastrzyku finansowego – mówi agencji Newseria Biznes dr Joanna Karpińska z Departamentu Klientów Małych i Średnich Przedsiębiorstw w PKO Banku Polskim.
Polskie społeczeństwo od lat jest w czołówce najbardziej przedsiębiorczych w Europie. Z danych ZUS wynika, że na koniec ubiegłego roku działalność prowadziło 2,5 mln firm, które odprowadzały składki na ubezpieczenia społeczne – z czego około 1,5 mln to samozatrudnieni. Każdego roku w Polsce przybywa około 350 tys. nowych zarejestrowanych przedsiębiorstw, ale większość z nich szybko kończy działalność (blisko 295 tys. podmiotów w 2016 roku).
– Sektor nowo powstałych firm jest bardzo obszerny i istotny dla instytucji finansowych. Co roku na polskim rynku pojawia się ponad 350 tys. nowo powstałych działalności, natomiast gdy patrzymy na mikroprzedsiębiorstwa, to co dziesiąta firma działa na rynku nie dłużej niż jeden rok – mówi dr Joanna Karpińska.
Większość przedsiębiorstw, które rozpoczynają działalność, potrzebuje finansowania na start. Jednak banki i instytucje finansowe podchodzą do finansowania takich podmiotów dość asekuracyjnie.
– Ten fakt nie dziwi, dlatego że wskaźnik przeżywalności tych podmiotów w pierwszym roku ich istnienia wynosi około 68 proc. Duża część zamyka swoją działalność w początkach jej istnienia dlatego instytucje finansowe i banki skupiają się głównie na propozycjach oferty depozytowej, a w drugiej kolejności – propozycjach oferty kredytowej. Widzimy, że banki skupiają się głównie na propozycji finansowania działalności obrotowej, opierając się o niższe wolumeny możliwych do uzyskania kwot kredytów – mówi dr Joanna Karpińska.
Jak wynika z danych PKO Banku Polskiego, ponad 2/3 świeżo upieczonych przedsiębiorców korzysta ze środków własnych. Realizując przedsięwzięcia inwestycyjne, wykorzystują kapitał obrotowy, co może później doprowadzić do zakłóceń finansowych w bieżącej działalności takiej firmy.
Z najnowszej edycji raportu „Polskie Startupy 2017”, opracowanego przez fundację StartUp Poland, wynika, że 65 proc. wskazuje brak opcji finansowania jako największą przeszkodę w rozwoju biznesu, a 77 proc. planuje pozyskanie zewnętrznego finansowania.
– Możliwości, które oferuje nam rynek, zachęcają do założenia własnej działalności gospodarczej. Jednak największym problemem nowo powstałych firm jest uzyskanie finansowania na rozwój własnego biznesu. Niewiele firm leasingowych ma w swojej ofercie finansowanie dla takich podmiotów. W odpowiedzi na tę potrzebę PKO Leasing stworzył produkt „Leasing na Start”, który wspiera start-upy i nowe firmy na polskim rynku – mówi Sylwia Ostrowska, starszy specjalista do spraw produktów w PKO Leasing.
Aby ułatwić pierwsze miesiące prowadzenia działalności, PKO Bank Polski stworzył specjalną formę finansowania, która ma wspierać start-upy i nowe podmioty, począwszy od pierwszego dnia działalności. Po leasing – jako formę finansowania bieżącej działalności – sięga coraz więcej klientów firmowych z sektora MSP, dzięki czemu mogą utrzymać płynność finansową i rozwijać produkcję.
– Największą zaletą leasingu jest to, że pozwala firmie utrzymać płynność finansową i nie blokuje środków bieżących. Ponadto rata leasingowa jest w całości kosztem uzyskania przychodu, więc przedsiębiorca może odliczyć pełny podatek VAT – wyjaśnia Sylwia Ostrowska. – Ofertę „Leasing na start” kierujemy do podmiotów od pierwszego dnia działalności na finansowanie samochodów osobowych i ciężarowych do 3,5 t, o maksymalnej wartości 120 tys. zł. Od nowych firm nie wymagamy dodatkowych dokumentów. Oferujemy prosty i szybki leasing, wyłącznie na oświadczenie klienta i fakturę proformę od dostawcy, w oparciu o uproszczone procedury.
Obok oferty leasingowej Grupa PKO wprowadziła też produkt „Pożyczka na start” dla przedsiębiorców, którzy rozpoczynają działalność gospodarczą, niezależnie od ich wielkości i stażu. Maksymalny okres kredytowania to 60 miesięcy, a maksymalna kwota – 100 tys. zł. Oferta ma cechy, które szczególnie cenią sobie młode mikrofirmy: łatwość i szybkość pozyskania pieniędzy, elastyczność w spłacie i wydatkowaniu środków – pozyskane pieniądze można przeznaczyć na dowolny cel związany z prowadzoną działalnością gospodarczą, bez konieczności okazywania faktur.
– Różnica między leasingiem a „Pożyczką na start” polega na możliwym do sfinansowania celu. W pożyczce przewidzieliśmy możliwość finansowania zarówno celów obrotowych, jak i inwestycyjnych. Leasing skupia się na finansowaniu środków trwałych. Z kolei w ramach „Pożyczki na start” możemy realizować przedsięwzięcia inwestycyjne w wartości brutto, bez wymogu wkładu własnego. Kolejną kwestią jest możliwość skorzystania z karencji w spłacie kapitału, co również różnicuje te dwa produkty – wyjaśnia dr Joanna Karpińska.
Zarówno „Pożyczka na start”, jak i „Leasing na start” to element szerszej kampanii PKO Banku Polskiego, która ma ułatwić małym i średnim firmom prowadzenie działalności. Za pośrednictwem bankowości elektronicznej iPKO możliwe będzie niedługo zarejestrowanie firmy w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, bez konieczności wypełniania dodatkowych formularzy i wniosków na portalach urzędowych. W grudniu zakończył się też pierwszy przygotowany przez bank cykl bezpłatnych szkoleń „Dzień dobry biznes” skierowanych do właścicieli małych i średnich firm, który odbył się w 12 miastach Polski.
– Firmom, które deklarują bardziej zaawansowane oczekiwania wobec instytucji finansowej, możemy zaoferować gwarancje bankowe, akredytywy czy inkasa. Proponując rozwiązania finansowe, patrzymy na złożoność projektu oraz oczekiwany poziom zapotrzebowania na kapitał. Bank przy złożonych projektach proponuje kredyty inwestycyjne i obrotowe. Wówczas analiza i ocena przedsiębiorcy odbywa się w sposób indywidualny – dodaje dr Joanna Karpińska.