NIEUCZCIWA KASJERKA WYPROWADZIŁA Z BANKU KILKA MILIONÓW ZŁOTYCH
Policjanci z sochaczewskiej komendy doprowadzili do zatrzymania nieuczciwej pracownicy banku, która pracując jako opiekun klienta, wyprowadziła z banku kilka milionów złotych. Nie jest to jedyna podejrzana w tej sprawie. Sprawcom grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Akt oskarżenia w tej sprawie został już sporządzony przez Prokuraturę Okręgową w Płocku.
Funkcjonariusze Referatu dw. z Przestępczością Gospodarczą i Korupcją Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Sochaczewie od ponad dwóch lat pracowali nad sprawą przestępstw popełnianych przez nieuczciwą pracownicę jednego z banków w Sochaczewie. To w ostatnich latach już trzecia bardzo duża sprawa dotycząca nieprawidłowości w kolejnej placówce bankowej realizowana przez funkcjonariuszy sochaczewskiej jednostki.
Kryminalni uzyskali informację, że opiekun klienta, 36-letnia kasjerka banku podrabiała dokumenty takie jak dowody wypłat pieniędzy z rachunków, a także podpisy klientów. Kobieta posługiwała się tymi dokumentami jak autentycznymi, a następnie na ich podstawie, przywłaszczała pieniądze znajdujące się na rachunkach klientów banku. Nieuczciwa kasjerka przelewała również pieniądze z kont klientów banku na inne rachunki, a następnie wypłacała je i przywłaszczała.
Policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą ustalili kilku pokrzywdzonych. Były to przeważnie osoby w podeszłym wieku, które przez kasjerkę straciły oszczędności życia. Ustalono, że 36-latka wzbogaciła się w ten sposób o kilkaset tysięcy złotych.
Mundurowi ustalili również, że nieuczciwa kasjerka chcąc zamaskować przestępczy proceder, zmieniała zapisy w systemie informatycznym banku i bez wiedzy oraz zgody klientów zaznaczała, że rezygnują z tradycyjnych wyciągów bankowych wysyłanych na wskazany adres korespondencyjny. Pracownica banku podrabiała również dokumenty takie jak wnioski o kredyt i bez wiedzy klientów zawierała na ich dane umowy, podrabiając przy tym ich podpisy, a także zawierała bez ich zgody umowy o karty kredytowe.
Funkcjonariusze bliżej przyjrzeli się działalności kasjerki i szybko trafili na następne przestępstwa. Trop doprowadził kryminalnych do kolejnych osób zamieszanych w sprawę, między innymi do jednego z legalnie działających przedsiębiorców z Sochaczewa oraz jego pełnomocnika, którzy razem z innymi osobami wyłudzał kredyty w tym banku. Mundurowi ustalili, że osoby te, chcąc uzyskać dla siebie kredyt, składały podrobione dokumenty, np. zeznanie o wysokości osiągniętego dochodu w roku podatkowym i informacji o wysokości dochodów z pozarolniczej działalności gospodarczej. O wszystkim wiedziała nieuczciwa kasjerka, lecz mimo to kredyty były przyznawane.
Osoby związane bezpośrednio z firmą namawiały inne osoby, tzw. słupy, by posługiwały się w banku zaświadczeniami potwierdzającymi nieprawdę. Aby uzyskać kredyt, wydawali tym osobom zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach. Opierając się na sugestiach nieuczciwej pracownicy banku, wykazywały w składanej dokumentacji nieprawdziwe dane dotyczące wysokości osiąganych przez siebie dochodów, co gwarantowało pozytywne rozpatrzenie wniosków. Zdarzało się również, iż pełnomocnik sochaczewskiej firmy z pomocą nieuczciwej kasjerki zaciągał kredyty na inne osoby bez ich wiedzy.
Funkcjonariusze ustalili łącznie ośmiu podejrzanych w sprawie. Wspólnie z Prokuraturą Okręgową w Płocku policjanci gromadzi materiały dowodowe dotyczące popełnianych przestępstw takich, jak wyłudzanie kredytów, oszustw, podrabiania dokumentów, używania dokumentów poświadczających nieprawdę oraz tzw. oszustw komputerowych. Podejrzanym grozi do 8 lat więzienia.
Prokurator Prokuratury Okręgowej w Płocku na podstawie zgromadzonych materiałów dowodowych, w tym wyjaśnień podejrzanych, zeznań świadków, opinii biegłych grafologów, a także obszernej dokumentacji, ogłosił tym osobom 68 zarzutów. Większość z tych osób przyznała się do zarzucanych czynów.
Klienci banku oszukani przez nieuczciwą pracownicę odzyskali utracone pieniądze. Bank ściśle współpracował ze śledczymi, a kasjerka straciła pracę. O dalszym losie oskarżonych zadecyduje Sąd Okręgowy w Płocku. Łączna suma wyprowadzonych środków z banku to kwota kilku milionów złotych. Śledczy na poczet przyszłych kar i roszczeń dokonali zabezpieczenia majątkowego w postaci środków pieniężnych i nieruchomości.