“Nie chcemy wojny, ale nie przestraszymy się. Jeśli będzie trzeba, odpowiemy”
Ambasador USA przy ONZ przekazała, że Stany Zjednoczone dalej kontynuują stosowanie środków dyplomatycznych wobec Korei Północnej. Jednak jeśli ta zaatakuje USA lub sojuszników, musi liczyć się z odwetem.
Nikki Haley, która pełni stanowisko, ambasador USA przy ONZ skomentowała napiętą sytuację między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną. Donald Trump stanowczo potępił ostatnio reżim Pjongjangu i ostrzegł, że jeśli Korea Północna nie pozostawi wyboru, USA będzie zmuszone do ataku.
Ambasadorka przekazała, że Stanom Zjednoczonym nie zależy na wojnie, a ofiary to ostatnia rzecz, jakiej by chcieli. Podkreśliła, że jednocześnie Stany Zjednoczone nie dadzą się zastraszyć.
Ambasadorka zaznacza, że USA kontynuują stosowanie wszelkich dostępnych środków dyplomatycznych. Podkreśliła też, że dużą rolę odgrywają inne państwa, które popierają zastosowanie wobec Korei sankcje. Państwo Kim Dzong Una ma być dalej izolowane, dopóki nie będzie gotowe, by negocjować przy wspólnym stole.