Napięcia na Morzu Śródziemnym: spór między Grecją a Turcją
Grecja i Turcja, mimo obietnic poprawy wzajemnych relacji po tragicznym trzęsieniu ziemi w 2023 roku, nadal borykają się z poważnymi napięciami, które wynikają z nierozstrzygniętej kwestii delimitacji granic wyłącznych stref ekonomicznych na Morzu Śródziemnym. Jak wskazuje profesor Panagiotis Cakonas z greckiego think tanku Eliamep, brak porozumienia w tej sprawie prowadzi do powtarzających się incydentów, które grożą eskalacją konfliktu.
Pod koniec lipca doszło do kolejnego spięcia między Atenami a Ankarą, kiedy to w rejonie greckiej wyspy Kasos włoski statek prowadził badania związane z planowanym położeniem kabli między Kretą, Cyprem i Izraelem. Statek, operujący na wodach uznawanych przez Grecję za część jej wyłącznej strefy ekonomicznej, został otoczony przez trzy tureckie okręty wojenne, które miały za zadanie monitorować sytuację. Na odpowiedź Grecji nie trzeba było długo czekać – w rejon incydentu wysłano jednostki greckiej marynarki wojennej.
Choć dzięki intensywnym działaniom dyplomatycznym udało się uniknąć eskalacji konfliktu, a włoski statek bezpiecznie zakończył swoją misję i powrócił na Kretę w asyście greckiego okrętu wojennego, incydent ten pokazuje, jak delikatna jest sytuacja w regionie.
Profesor Cakonas tłumaczy, że głównym problemem jest brak zgody między Grecją a Turcją na temat tego, które obszary Morza Śródziemnego przynależą do której z wyłącznych stref ekonomicznych. Grecja, powołując się na porozumienie z Egiptem, uznaje obszar, gdzie operował włoski statek, za część swojej strefy ekonomicznej. Turcja natomiast nie uznaje tego porozumienia, argumentując, że jest ono sprzeczne z memorandum podpisanym z Libią, które z kolei nie jest uznawane na arenie międzynarodowej.
Mimo że stosunki między Grecją a Turcją uległy pewnej poprawie po wsparciu udzielonym przez Ateny po trzęsieniu ziemi, to jednak, jak zauważa Cakonas, kraje te nadal wysyłają sobie “sygnały”, które potwierdzają, że ich stanowiska pozostają niezmienione. – “To właśnie miało miejsce w pobliżu Kasos” – mówi profesor, wskazując na ciągłą wymianę komunikatów między stronami, która może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Ekspert ostrzega, że w wyniku przypadkowego incydentu lub błędu może dojść do poważnej eskalacji konfliktu, co miałoby tragiczne konsekwencje dla stabilności regionu oraz południowej flanki NATO. – “USA i Zachód nie chcą, aby do tego doszło, zwłaszcza w obliczu trwającego konfliktu na Ukrainie” – podkreśla Cakonas.
Profesor nie wyklucza również, że nadchodzące wybory prezydenckie w USA mogą mieć wpływ na sytuację w regionie. W przypadku zwycięstwa Donalda Trumpa, polityka USA wobec Europy i krajów Morza Śródziemnego może ulec zmianie, z priorytetem skierowanym na Chiny, co może osłabić zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w regionie Morza Śródziemnego.
Spór o delimitację granic na Morzu Śródziemnym pozostaje jednym z kluczowych wyzwań w relacjach grecko-tureckich, a brak porozumienia w tej sprawie będzie nadal źródłem napięć, dopóki kwestia ta nie zostanie rozwiązana na drodze dyplomatycznej.