PolskaMiejskie żłobki w Poznaniu nie przyjmą niezaszczepionych dzieci

Miejskie żłobki w Poznaniu nie przyjmą niezaszczepionych dzieci

Do poznańskich miejskich żłobków będą przyjmowane tylko te dzieci, które przyjęły wszystkie obowiązkowe szczepienia z kalendarza szczepień przewidziane na swój wiek. Taką decyzję podjęli we wtorek miejscy radni zmieniając kryteria rekrutacji do placówek. Rodzice ruchów antyszczepionkowych ostro sprzeciwiają się takiemu rozwiązaniu.

Miejskie żłobki w Poznaniu nie przyjmą niezaszczepionych dzieci

Decyzją Rady Miasta Poznania, rodzice chcący zapisać swoje dziecko do jednego z miejskich żłobków będą musieli przedstawić dokumentację potwierdzającą, że ich pociecha przyjęła wszystkie obowiązkowe dla swojego wieku szczepienia wykazane w kalendarzu szczepień. W przypadku np. opóźnienia w przyjęciu szczepionki lub niemożności zaszczepienia dziecka ze względów zdrowotnych, wystarczy przekazać placówce odpowiednie zaświadczenie o tym fakcie.

Zwolennnicy takiego rozwiązania wskazują na statystyki i badania, które wyraźnie pokazują, że dzięki szczepieniom udało się niemal całkowicie wyeliminować wiele groźnych chorób, a odporność zbiorowa ma ogromne znaczenie dla całej społeczności.

Obowiązkowe szczepienie będzie kolejnym – obok zamieszkania na terenie Poznania i rozliczania tu podatku dochodowego przez rodzica lub opiekuna – obowiązkowym kryterium przy rekrutacji do poznańskich żłobków.

Jak wskazywała podczas sesji Rady Miasta dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Magdalena Pietrusik-Adamska, uchylanie się od obowiązku wykonania szczepień jest nieprzestrzeganiem obowiązującego prawa przez rodzica bądź opiekuna.

Zdecydowany sprzeciw w tej sprawie wyrażają środowiska i ruchy antyszczepionkowe. Podczas sesji Rady obecna była przedstawicielka ruchu sprzeciwiającego się obowiązkowym szczepieniom, która stwierdziła, że decyzja poznańskich radnych spowoduje “jeszcze większy bunt rodziców”. Wyraziła także pogląd, że wymaganie dokumentacji medycznej jest niezgodne z prawem i naruszeniem prywatności.

Z tym argumentem zdecydowanie nie zgodziła się dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Magdalena Pietrusik-Adamska, która wskazała przepisy, na podstawie których żłobki mogą prosić o informacje dotyczące zdrowia podopiecznych.

Wybrane dla Ciebie