BiznesLeasing samochodów osobowych. Jaka będzie końcówka roku?
Leasing samochodów osobowych. Jaka będzie końcówka roku?
Po 3 kwartałach PKO Leasing zanotował ponad 30 proc. wzrost dynamiki sprzedaży w segmencie leasingu samochodów osobowych. – Wśród głównych czynników wzrostu firma wymienia poprawę dostępności samochodów u dealerów oraz wyższą dynamikę w segmencie aut premium, w finansowaniu których PKO Leasing się specjalizuje.
Zdaniem ekspertów PKO Leasing koniec 2023 r. będzie stał pod znakiem utrzymania wysokiej podaży oraz powrotu wyprzedaży po kilku kryzysowych latach.
– Największych rabatów należy spodziewać się w segmencie samochodów premium – przeceny mogą przekroczyć nawet 20 proc.
Po 9 miesiącach PKO Leasing może pochwalić się wzrostem dynamiki finansowania samochodów osobowych na poziomie ponad 30 proc. w ujęciu r/r. Wyniki branży leasingowej oraz w ogóle sprzedaży aut w Polsce (ponad 350 tys. rejestracji pojazdów nowych od stycznia do września 2023 r., czyli +10,6 proc. r/r – dane: IBRM Samar) również potwierdzają odbicie rynku samochodów osobowych.
Lepsza podaż, wracają rabaty
W ostatnich miesiącach 2023 r. dealerzy samochodów i firmy leasingowe znajdują się w najbardziej komfortowej sytuacji od kilku lat. Problemy z dostępnością części, do których doprowadziła najpierw pandemia, a następnie wojna w Ukrainie, wydają się być już za rynkiem. To dobra wiadomość dla klientów – dostępność samochodów u dealerów wyraźnie się poprawiła, co z kolei oznacza szansę na powrót do wyprzedaży roczników i rabaty na używane pojazdy.
Koniec roku będzie należeć do segmentu premium?
Tak jak przed rokiem, marki premium są wciąż odporne na zawirowania makroekonomiczne – to m.in. wpływ polityki rabatowej dealerów. W tym roku obniżki cen sięgną w tym segmencie kilkunastu, a w przypadku niektórych marek przekroczą nawet 20 proc. Co prawda na wybrane modele aut z górnej półki trzeba czekać do 5-6 miesięcy, ale ceny są na tyle atrakcyjne, że nie wpływa to negatywnie na popyt. Także dlatego, że klienci luksusowych aut kierują się przede wszystkim potrzebą, a nie sytuacją na rynku. W efekcie takie czynniki jak np. wysoka inflacja lub kilkumiesięczne oczekiwanie na auto w mniejszym stopniu wpływają na ich decyzje zakupowe.