PolskaKurski narzeka na “dobrą zmianę”

Kurski narzeka na “dobrą zmianę”

Finansowanie TVP to “wciąż kroplówka, czyli brak stabilnego systemu abonamentowego, są za to ciężko wywalczone rekompensaty za niezebrane przez państwo wpływy abonamentowe” – ocenił prezes spółki Jacek Kurski w wywiadzie dla portalu w Polityce.pl.

Kurski narzeka na “dobrą zmianę”

“Wszystko wskazuje, że podobnie będzie w tym roku. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że – z wyjątkiem doraźnego i realnego wsparcia w krytycznych momentach ze strony centralnego ośrodka dyspozycji politycznej dobrej zmiany – nie ma żadnego wsparcia ze strony większości instytucji otoczenia regulacyjnego - mówił Kurski.

Zwrócił uwagę, że “prawdziwym skandalem jest np. to, że wskutek dość dowolnej interpretacji Ministerstwa Finansów to, co wpływa z abonamentu, ten wdowi grosz, jest jeszcze opodatkowany VAT-em!”. “To 100 mln zł rocznie, które TVP zwraca do budżetu za wypełnianie misji! Polsat i TVN nie” – wyjaśnił.

Prezes TVP przypomniał też inną kwestię – MUX 4. “MUX 4, zamrożony od lat zestaw częstotliwości telewizji naziemnej przez jednego z graczy komercyjnych, co blokuje rozwój dystrybucji telewizji publicznej. Dobro publiczne mające z definicji służyć ludziom jest udostępnione przez państwo za bezcen podmiotowi, który to realnie zamroził, bo sam ma biznes w sprzedaży dekoderów i od lat nie był zainteresowany rozwojem telewizji naziemnej” – mówił w wywiadzie.

Pytany o to, dlaczego zespół Kadr sprzedał licencję na duży pakiet polskiej klasyki nadawcy komercyjnemu, Kurski wyjaśnił, że “zrobił wszystko, by te filmy, w tym +Seksmisja+, +Jak rozpętałem II wojnę światową+ itd., trafiły do nas”. “W sumie 200 filmów. Wszystko jest gotowe, ale bazarowym numerem, poza wiedzą ministra Piotra Glińskiego, państwowy zespół filmowy sprzedaje to tuż przed podpisaniem umowy nadawcy prywatnemu!” – podkreślił prezes TVP.

“Było to półtora roku temu i chyba wpłynęło na decyzję o połączeniu mniejszych zespołów filmowych w jednej większy. Premier Gliński został oszukany i zadziałał w interesie dostępu widzów do polskiej klasyki i dziedzictwa filmowego” – ocenił.

Zwrócił uwagę, że “to jeszcze nic w porównaniu z tzw. rozporządzeniem sprzętowym Ministerstwa Cyfryzacji”. “W skrócie chodzi o to, że w wyniku postępu technicznego, powstania tzw. HBBTV, czyli telewizji hybrydowej łączącej telewizję linearną z internetem, korzystamy z renty technologicznej, czyli nagle możemy przeskoczyć etap dekoderów, przechodząc na platformy internetowo-cyfrowe, od razu zainstalowane w odbiorniku telewizyjnym!” – wyjaśnił, dodając, że chodzi o “taki dekoder wirtualny i darmowy, na którym każdy, kto ma kontent, może go dystrybuować”.

“Jest to w interesie absolutnie wszystkich widzów” – podkreślił Kurski. “Rozporządzenie ministra cyfryzacji, które powinno o ten interes widzów zadbać, stwierdzało, że telewizory sprzedawane w Polsce nie muszą (sic!) mieć tego rozwiązania. Mogą, ale nie muszą” – wyjaśnił.

“Doszło do ordynarnego działania lobbystycznego w interesie operatorów platform cyfrowych. Bo jak nie ma HBBTV, to przedłuży to prosperity zacofanych dekoderów. Działanie blokujące rozwój tak jak z MUX 4” – przekonywał prezes TVP.

Kurski wyjaśnił, że “minister Zagórski w porę się zorientował” i “zadeklarował zablokowanie tego rozporządzenia i przygotowanie nowego, uczciwego wobec odbiorców telewizji”.(PAP)

Wybrane dla Ciebie