“Kiedy dzwoni nieznajomy…” – Rośnie liczba osztustw telekomunikacyjnych.
W 2016 roku oszuści próbowali naciągnąć klientów na wysokie opłaty, wysyłając 2 mln sygnałów z egzotycznych numerów. Rok później było ich już 3,6 mln, a tylko od początku tego roku ponad 0,5 mln. Mechanizm za każdym razem jest podobny: klient otrzymuje krótkie połączenie z nieznanego numeru, a jeśli oddzwoni, naraża się na wysokie koszty. Na początku roku oszuści dzwonili do klientów Orange Polska oraz nju mobile z kubańskich numerów. Firma umorzyła oszukanym opłaty, ale zrobiła to w drodze wyjątku ze względu na świąteczny czas i dobro klientów. Na przyszłość zaleca stosowanie kilku prostych zasad bezpieczeństwa.
Oszuści coraz częściej wykorzystują metodę polegającą na puszczeniu sygnału na przypadkowo wybrane numery telefonów komórkowych. Przy odebraniu takiego połączenia opłata nie zostanie naliczona. Problemy zaczynają się jednak przy oddzwonieniu, bo takie połączenie może dużo kosztować. Ataków jest coraz więcej. W 2016 roku takich połączeń było 2 mln, rok później niemal dwukrotnie więcej (3,6 mln). Tylko od początku tego roku zanotowano ich już ponad 500 tys.
Oszuści dzwonią z numerów różnych krajów. W tym roku, oprócz Kuby, notuje się też dużo połączeń z Gwinei, Beninu, Seszeli i Dominikany. Rok wcześniej były to Tongo, Vanuatu, Czarnogóra, Nowa Gwinea, a także międzynarodowe sieci satelitarne. Pomysłowość oszustów nie ma granic, dlatego operatorzy apelują o zdrowy rozsądek.
Na próbę oszustwa może wskazywać inna niż zwykle liczba cyfr danego numeru. Jeśli ma więcej niż 9 (w połączeniu krajowym) lub 11 (łącznie z polskim prefiksem +48), lepiej nie oddzwaniać. Nawet numer zaczynający się od 22, choć wydaje się być połączeniem z Warszawy, może być wykonany z Beninu, Burkina Faso czy Gambii (międzynarodowy prefiks +22X).
Jeśli nikt z rodziny i bliskich znajomych nie przebywa zagranicą, dobrym sposobem może być zablokowanie wszystkich połączeń międzynarodowych.