Incydent w elektrowni jądrowej Fukushima: dwoje pracowników hospitalizowanych
W jednym z ostatnich zdarzeń w elektrowni jądrowej Fukushima, dwóch pracowników zostało hospitalizowanych po kontakcie z radioaktywną wodą. Chociaż ich stan zdrowia jest obecnie stabilny, zostaną oni pod obserwacją lekarzy przez następne dwa tygodnie.
Zdarzenie miało miejsce w środę, kiedy pięciu pracowników elektrowni przeprowadzało prace związane z czyszczeniem rur w systemie filtracji. Woda z tych rur miała zostać później wypuszczona do oceanu. Niestety, podczas prac doszło do awarii – odłączył się wężyk odprowadzający radioaktywną wodę, co doprowadziło do ochlapania pracowników.
Na szczęście w chwili zdarzenia pracownicy byli odpowiednio zabezpieczeni. Mieli na sobie specjalistyczne maski i kombinezony, które chroniły ich przed skażeniem. Pomimo to, u dwóch z nich radioaktywna woda przesączyła się przez ubrania, co wymagało hospitalizacji.
Firma Tepco, operator elektrowni, prowadzi obecnie dochodzenie w sprawie przyczyn tego incydentu. Dążą do wprowadzenia dodatkowych środków bezpieczeństwa, aby unikać podobnych sytuacji w przyszłości.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że kilka dni wcześniej Tepco zakończyło kolejny etap wypuszczania przefiltrowanej wody z elektrowni do oceanu. Ta kontrowersyjna praktyka spotkała się z krytyką lokalnej społeczności, zwłaszcza rybaków, którzy obawiają się negatywnego wpływu na rynek owoców morza. Mimo to, zarówno rząd w Tokio, jak i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej podkreślają, że woda jest odpowiednio oczyszczana i nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Niestety, nie przekonuje to wszystkich – niektóre kraje, takie jak Chiny czy Rosja, zdecydowały się na zakaz importu japońskich owoców morza.
W świetle ostatniego wypadku, wiele osób może zastanawiać się, czy plany dotyczące kolejnej tury wypuszczania wody zostaną zmienione. Junichi Matsumoto, jedna z kluczowych postaci w Tepco, zapewnia jednak, że incydent nie wpłynie na plany dotyczące zrzutu wody w listopadzie.