Eksplozja w bloku w Łodzi, ranni policjanci i strażak
W piątkowy wieczór, w jednym z mieszkań na osiedlu Bałuty przy ul. Przemysłowej w Łodzi, doszło do eksplozji. Mieszkańcy zostali ewakuowani. W wyniku zdarzenia, rannych zostało dwóch policjantów oraz strażak.
Policjanci interweniowali w jednym z mieszkań przed godziną 19:00. Pomagali starszej kobiecie, która upadła i wymagała pomocy medycznej. W pewnym momencie, kobieta wskazała policjantowi miejsce, w którym trzyma dokumenty, by można było zabrać je do szpitala.
Wówczas, doszło do eksplozji w bloku. Policjant stracił palce u ręki, drugi z funkcjonariuszy oraz strażak zostali poparzeni.
Na miejsce natychmiast wezwano służby, w tym pirotechników. Pozostali mieszkańcy bloku zostali ewakuowani, odcięto dopływ prądu i gazu.
Jak się okazało, do wybuchu doszło, gdy policjant podniósł pudełko z dokumentami. W środku była substancja niewiadomego pochodzenia. Jak podaje PAP, nieoficjalnie mówi się, że syn kobiety był kolekcjonerem militariów. Policja aresztowała 39-letniego mężczyznę podejrzanego o wytwarzanie niebezpiecznych materiałów pirotechnicznych.