Dyrektor Teatru Bagatela odpiera zarzuty o molestowanie
Wpychanie języka do ust i uszu, lizanie po szyi i twarzy, całowanie, klepanie po pośladkach, obleśne seksualne nagabywanie – to zarzuty, które co najmniej osiem kobiet stawia Henrykowi Jackowi Schoenowi, dyrektorowi krakowskiego Teatru Bagatela. On sam zaprzecza zarzucanym czynom.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Jedną z pierwszych czynności, które wykonają śledczy, będzie wniosek do sądu o przesłuchanie pokrzywdzonych kobiet. Wynika to z przepisu Kodeksu postępowania karnego, który mówi, że osobę pokrzywdzoną w przypadku tego typu przestępstwa należy przesłuchać tylko raz, przed sądem, w obecności psychologa.
68-letni Henryk Jacek Schoen jest reżyserem, dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Bagatela od 1999 roku. To scena podległa miastu Kraków, w tym roku obchodzi stulecie istnienia. Znana jest z lekkiego repertuaru, który przyciąga tysiące widzów.