Donald Trump oskarża Zełenskiego o wybuch wojny. Nowy kierunek polityki USA wobec Ukrainy?
Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych, zaskoczył kolejnymi kontrowersyjnymi komentarzami na temat wojny w Ukrainie, oskarżając prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o współodpowiedzialność za wybuch konfliktu. J
Jego wypowiedzi, cytowane przez agencję Reuters, wywołały poruszenie i sugerują, że Trump mógłby drastycznie zmienić politykę USA wobec Ukrainy, gdyby wygrał listopadowe wybory prezydenckie.
Ostrożne Poparcie i Ostra Krytyka
Podczas kampanii wyborczej Trump nie szczędził słów krytyki wobec Zełenskiego, często nazywając go “największym sprzedawcą na świecie” za to, że Ukraina z powodzeniem zabiegała o miliardową pomoc wojskową ze strony USA. Trump wielokrotnie oskarżał ukraińskiego prezydenta o niewystarczające starania na rzecz zakończenia konfliktu z Rosją, a nawet sugerował, że Ukraina powinna oddać część swojego terytorium, aby osiągnąć pokój – co według Kijowa jest absolutnie nie do zaakceptowania.
Jednak w ostatnich komentarzach Trump poszedł o krok dalej. W rozmowie z Patrickiem Bet-Davidem w podcaście PBD były prezydent USA stwierdził, że Zełenski nie tylko nie zakończył wojny, ale też “przyczynił się do jej rozpoczęcia”. Te słowa padły mimo faktu, że konflikt wybuchł po inwazji Rosji na Ukrainę, co jasno wskazuje agresora w tej wojnie.
Sugestia Zmiany Polityki wobec Ukrainy
Choć Trump podkreślił, że “bardzo współczuje” Ukraińcom i nie wyklucza dalszej pomocy dla nich, jego retoryka sugeruje, że mógłby radykalnie zmienić dotychczasowy kurs amerykańskiej polityki wobec Ukrainy. W trakcie kampanii wielokrotnie powtarzał, że mógłby zakończyć konflikt jeszcze przed objęciem urzędu, jednak do tej pory nie przedstawił żadnych konkretnych planów, jak to zamierza osiągnąć.
Zarówno te wypowiedzi, jak i wcześniejsze komentarze Trumpa, w których sugerował, że wina za eskalację konfliktu leży po stronie USA za brak ustępstw wobec Rosji, mogą wskazywać na jego gotowość do zmniejszenia wsparcia dla Ukrainy. Reuters spekuluje, że Trump mógłby dążyć do wstrzymania pomocy wojskowej dla Kijowa, co stanowiłoby radykalną zmianę w dotychczasowej polityce Stanów Zjednoczonych.
Reakcje Polityków i Wpływ na Wybory
Obecna wiceprezydent Kamala Harris, która będzie rywalizować z Trumpem w listopadowych wyborach, jasno podkreśla, że kontynuowanie wsparcia dla Ukrainy to kluczowy element polityki bezpieczeństwa narodowego USA. W swoich wypowiedziach często krytykuje Trumpa za jego brak stanowczości wobec prezydenta Rosji, Władimira Putina, i wzywa do utrzymania presji na Moskwę.
Spotkanie Zełenskiego z Trumpem we wrześniu, podczas którego ukraiński prezydent przedstawił swój “plan zwycięstwa”, miało być serdeczne, ale obecne publiczne komentarze Trumpa sugerują, że jego polityka wobec Ukrainy może przybrać zupełnie inny kierunek, jeśli uda mu się powrócić do Białego Domu.
Zmiana Polityki wobec NATO i Rosji?
Komentarze Trumpa na temat Ukrainy i jego ostrożna krytyka Zełenskiego mogą mieć daleko idące konsekwencje, nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy. Sugerowanie, że wojna mogła być uniknięta poprzez ustępstwa wobec Rosji, budzi obawy, że Trump, w przypadku wygranej, mógłby zredukować zaangażowanie USA w NATO i zmienić podejście do relacji z Moskwą. W kontekście globalnej polityki, taka zmiana mogłaby wpłynąć na cały układ sił na świecie.
Trump, stawiając coraz ostrzejsze zarzuty Zełenskiemu, otwiera nową kartę w swojej kampanii wyborczej, jednocześnie wywołując spekulacje o potencjalnym kierunku polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych w przypadku jego powrotu do władzy. Wybory w listopadzie mogą okazać się kluczowe nie tylko dla USA, ale i dla przyszłości Ukrainy oraz relacji z Europą.