Dług alimentacyjny Polaków sięga 16 miliardów złotych
Zadłużenie alimentacyjne Polaków osiągnęło już 16 miliardów złotych, a w bazie Krajowego Rejestru Długów (KRD) figuruje ponad 290 tysięcy osób unikających płacenia na swoje dzieci. Średnie zadłużenie na jednego alimenciarza wynosi obecnie 54 tysiące złotych.
Problem ten narasta, a Sejm podjął działania mające na celu zwiększenie wsparcia dla dzieci z rodzin, w których rodzice nie wywiązują się z obowiązku alimentacyjnego.
Nowelizacja ustawy i rosnący problem
21 listopada Sejm uchwalił projekt nowelizacji ustawy o pomocy uprawnionym do alimentów. Zmiana zakłada podniesienie świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego z 500 do 1000 zł miesięcznie. To ważny krok, zważywszy na to, że zadłużenie alimentacyjne stale rośnie, a liczba dłużników przekroczyła 294,7 tysiąca osób.
Według danych KRD aż 94% dłużników alimentacyjnych to mężczyźni, którzy odpowiadają za 15,2 miliarda złotych długu, podczas gdy kobiety są zadłużone na 664 miliony złotych. Wśród nich większość to tzw. „finansowi recydywiści”, mający także inne zobowiązania wobec wierzycieli, takich jak banki, firmy telekomunikacyjne czy sądy.
Gdzie problem jest największy?
Najwięcej dłużników mieszka na Śląsku (36,6 tys.), natomiast największe zadłużenie odnotowano na Mazowszu – ponad 2 miliardy złotych. Znaczne kwoty zaległości występują także w województwach:
- Śląskim: 1,8 mld zł,
- Dolnośląskim: 1,4 mld zł,
- Pomorskim: 1,2 mld zł,
- Wielkopolskim: 1,18 mld zł,
- Kujawsko-Pomorskim: 1,05 mld zł,
- Łódzkim: 1,01 mld zł.
Najmniejsze zadłużenie odnotowano w województwie opolskim – 380 milionów złotych.
Młodzi dłużnicy na horyzoncie
Z raportu wynika, że liczba młodych dłużników rośnie najszybciej. W grupie wiekowej 18-25 lat liczba alimenciarzy wzrosła o 50%, osiągając 1158 osób. Wśród dłużników w wieku 26-35 lat odnotowano wzrost o 8%, a w grupie 36-45 lat o 1,7%. To najczęściej osoby bez stałego zatrudnienia lub kontynuujące naukę.
System wsparcia i luka w egzekwowaniu alimentów
Zadłużenie w wysokości 16 miliardów złotych dotyczy głównie długów wpisanych do rejestru przez Miejskie i Gminne Ośrodki Pomocy Społecznej (MOPS i GOPS). Instytucje te wypłacają alimenty z Funduszu Alimentacyjnego, zastępując niewywiązujących się rodziców. Świadczenie przysługuje jednak tylko rodzinom, w których dochód netto na osobę nie przekracza 1209 zł. W przypadku wyższych dochodów rodzic sprawujący opiekę nad dzieckiem może sam zgłosić dłużnika do KRD, choć w praktyce zdarza się to rzadko.
Eksperci biją na alarm
Według raportu jednym z powodów narastającego problemu jest społeczne przyzwolenie na unikanie płacenia alimentów, m.in. poprzez zatrudnianie dłużników „na czarno”. Zdaniem Jakuba Kosteckiego, prezesa Kaczmarski Inkasso, 60% alimenciarzy to osoby mające również inne zobowiązania finansowe, co pogłębia ich problemy z regulowaniem alimentów.
Konieczność zmian systemowych
Rosnące zadłużenie alimentacyjne wymaga nie tylko zmian legislacyjnych, ale także skuteczniejszego systemu egzekucji i zwiększenia świadomości społecznej. Nowelizacja ustawy to krok w dobrym kierunku, ale problem wymaga dalszych działań, aby zapewnić dzieciom należne wsparcie.