Chiny składają pozew przeciwko Unii Europejskiej w sprawie ceł na pojazdy elektryczne
Chiny podjęły kroki prawne w Światowej Organizacji Handlu (WTO) przeciwko Unii Europejskiej z powodu wprowadzenia ceł wyrównawczych na importowane z Państwa Środka pojazdy elektryczne. Jak potwierdził przedstawiciel WTO w rozmowie z agencją Reutera, organizacja otrzymała oficjalny wniosek Chin o konsultacje z UE w sprawie tych nowych opłat.
„Kluczowy krok dla nas”
Marosz Szefczovicz, kandydat na stanowisko unijnego komisarza ds. handlu, podkreślił znaczenie sprawy podczas przesłuchania w Parlamencie Europejskim. Wskazał, że unijni negocjatorzy przebywają obecnie w Chinach, gdzie prowadzą rozmowy w sprawie potencjalnych zobowiązań cenowych ze strony Pekinu. „To absolutnie kluczowe, aby potencjalne rozwiązania były równie skuteczne jak wprowadzone cła importowe” – zaznaczył Szefczovicz.
Cła od 7,8 do 35,3 procent
Unijne cła na chińskie pojazdy elektryczne weszły w życie o północy i wynoszą od 7,8 do 35,3 procent. Działania te wynikają z ustaleń Komisji Europejskiej, która w październiku 2023 r. przeprowadziła dochodzenie, wykazując, że chińska produkcja pojazdów elektrycznych jest znacznie subsydiowana przez tamtejszy rząd. Subsydia te obejmują zarówno produkcję baterii, jak i bezpośrednie wsparcie finansowe dla producentów, co pozwala na oferowanie pojazdów po sztucznie zaniżonych cenach. Unia obawia się, że taka sytuacja może osłabić europejski przemysł motoryzacyjny, prowadząc do masowych zwolnień i obniżenia konkurencyjności całej gospodarki UE.
Gwałtowny wzrost importu chińskich aut
Chiny to największy na świecie producent pojazdów elektrycznych, a ich eksport wzrósł w 2023 roku o 70 procent, osiągając wartość 34,1 miliarda dolarów. Europa stała się największym odbiorcą chińskich aut elektrycznych – niemal 40 procent chińskiego eksportu trafia właśnie na rynek UE. Wartość importowanych przez UE chińskich samochodów w 2023 roku sięgnęła 3,5 miliarda euro, co stanowi prawie 40-procentowy wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Ceny tych aut są zazwyczaj o 20 procent niższe od europejskich modeli, co wywołało niepokój wśród europejskich producentów i polityków.
Zmiana podejścia do Chin
Na przestrzeni ostatnich pięciu lat relacje UE z Chinami stały się bardziej napięte. Bruksela widzi w Pekinie nie tylko potencjalnego partnera, ale też konkurenta i rywala w sprawach handlowych.