Była prezes klubu Wisła Kraków wyszła z aresztu po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji.
Po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji była prezes Wisły Kraków Marzena S. po blisko dwóch latach izolacji opuściła areszt tymczasowy. Identyczną kwotę wpłacił były wiceprezes Damian D. Trzeci z podejrzanych w sprawie Robert Sz. złożył wymagane od niego 30 tys. zł. Informację o wpłatach i wyjściu całej trójki na wolność potwierdziła sędzia Elżbieta Fijałkowska, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
– Nie mogą się też kontaktować ze świadkami i innymi podejrzanymi w sprawie – podaje sędzia Fijałkowska.
Postępowanie dotyczące nieprawidłowości w Wiśle Kraków prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu. Według śledczych wszystkie trzy osoby naraziły klub na straty finansowe na łączną kwotę 10 mln zł. Grozi za to do 10 lat więzienia.
Marzena S.-C. i trzy inne osoby w przeszłości zasiadały we władzach klubu Wisły Kraków są podejrzane m.in. o udział w grupie przestępczej. Mieli oni dokonywać nadużyć i spowodować straty finansowe na niekorzyść spółki Wisła Kraków na łączną kwotę około 10 mln zł. Zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy CBŚP w pierwszej połowie września 2019 r.
Pod koniec października 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące Marzeny S.-C. oraz byłego wiceprezesa Wisły Roberta Sz. Od tego czasu decyzja o stosowaniu wobec nich tymczasowego aresztowania była wielokrotnie przedłużana. Sprawa tymczasowo aresztowanego Damiana D., początkowo prowadzona przez krakowską prokuraturę, została włączona w toku postępowania przygotowawczego do śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Poznaniu.