Balony z informacjami od lat lecą z południa na północ. Uciekinier z Korei Północnej chce pomagać rodakom mimo zagrożenia życia
Ponad granicą podzielonej Korei przelatują przezroczyste balony przenoszące specjalne pakunki. Wysyła je Lee Min Bo, uciekinier z Korei Północnej, którego życiowym celem stało się informowanie rodaków o działaniach brutalnej dyktatury. Lee ma nadzieję, że dzięki temu, koreańczycy z północy otworzą oczy i zbuntują się się przeciwko reżimowi Kim Dzong Una.
Lee Min Bo pakuje więc listy, płyty DVD i zapisy radiowe w worki, które przyczepia do balonów wypełnionych helem. Wtedy wypuszcza je w powietrze w nadziei, że dotrą do Koreańczyków z północy.
Jest niezłomny, bo wie, że jego akcja odnosi skutek. Północnokoreańska dyktatura niejednokrotnie próbowała zlikwidować działacza, dlatego na stałe ochrania go policja. Dla Lee to dowód na to, że jego przesyłki docierają na północ i jego walka ma sens.